Auto kosztowało140 tys. zł. Właściciel twierdził, że je ukradziono, ale…

24 listopada 2020

Grójeccy kryminalni rozwikłali zagadkę fikcyjnej kradzieży toyoty wartej 140 tys. zł. Ustalili, że do przestępstwa w ogóle nie doszło, a w sprawę może być zamieszany sam właściciel. Do sprawy zatrzymano trzy osoby. Decyzją sądu wszystkie zostały już tymczasowo aresztowane.

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

- W niedzielę, 15 listopada do Komendy Powiatowej Policji w Grójcu zgłosił się 49-letni mężczyzna, który powiadomił o kradzieży toyoty. Jak opowiedział policjantom, do kradzieży samochodu doszło w rejonie giełdy samochodowej w Słomczynie, gdzie tego samego dnia wczesnym rankiem miał przyjechać. Do działań operacyjnych natychmiast przystąpili grójeccy kryminalni, którzy wiedzieli, że coś sprawie „nie gra”. Kryminalni ustalili, że kradzież była fikcyjna, a w sprawę zamieszany jest m.in. właściciel auta. Przez kilka kolejnych dni policjanci zabezpieczali materiał dowodowy, który kilka dni później, pozwolił na zatrzymanie aż trzech osób - właściciela pojazdu i dwóch innych, zamieszanych w przestępczy proceder - relacjonuje nadkom. Agnieszka Wójcik z KPP w Grójcu.

Trzej mężczyźni usłyszeli zarzuty składania fałszywych zeznań. Właściciel samochodu dodatkowo usłyszał zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Grójcu decyzją sądu mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności.

kat

 

 

Tags