O stadion pytał Łukasz Podlewski

Jak co miesiąc, z raportem na temat postępów robót przy stadionie zapoznali się podczas sesji radomscy radni. Tym razem temat nie wzbudził większych kontrowersji, aczkolwiek szef doraźnej komisji rady d.s. budowy wrócił do pierwotnego projektu inwestycji.

- W mediach pojawiły się nieprawdziwe sugestie jakoby to radni PiS- wymyślili kwestię wału - przekonywał Łukasz Podlewski. Powołując się na dokumenty twierdził, że w pierwszym etapie planowano stadion na 5, 5 tys. widzów, w drugim - rozbudowę do 15 tys., a trzecim etapem miał być parking na 236 miejsc. - Z mojej wiedzy wynika, że nie jesteśmy ani w etapie pierwszym, ani drugim, ani trzecim - mówił. Podkreślał, że już wcześniej planowano montaż ekranów akustycznych a nasyp ziemny miał być tylko alternatywą dla nich. "Docelowo stadion będzie obiektem zamkniętym, składającym się z czterech zadaszonych trybun" - cytował radny dokument. - To nie są dokumenty wytworzone przez radnych PiS, to są dokumenty na podstawie których MOSiR przystąpił do inwestycji - podkreślał radny. Zapewniał, że jest to aktualny projekt stadionu zaakceptowany przez PZPN. - Inny projekt nie został do dziś przedstawiony w PZPN-ie. Jeśli ktoś widział stadion z dwiema trybunami, to były to tylko wizualizacje - twierdził Podlewski. Jego zdaniem, decyzja o pozwoleniu na budowę z 2017 r. nie mówiła o tym, że mają być dwie trybuny, natomiast termin "wały ziemne" pojawia się w operacie akustycznym. - Na jakim etapie dziś jesteśmy? Kto dopuści stadion do użytkowania z dwiema trybunami? - pytał Łukasz Podlewski.

Stać nas tylko na dwie trybuny

 - Obecnie aktualne jest pozwolenie na budowę, które określa realizację stadionu składającego się z czterech trybun, ale my stawiamy teraz tylko trybunę południową i północną. Pod względem prawa budowlanego jesteśmy w stanie doprowadzić do dopuszczenia do użytkowania tych dwóch trybun. Nie realizujemy trybuny wschodniej i zachodniej ze względu na koszty, ale to nie jest tak, że robimy coś niezgodnie z projektem. My realizujemy przewidziany projekt budowlany, tylko nie w pełnym zakresie - tłumaczy dyrektor Rafał Górski z MOSiR. Dodaje, że również jest za tym, by zamiast nasypu ziemnego zainstalować ekrany akustyczne.

MOSiR podpisał z generalnym wykonawcą, Betonoxem, protokół konieczności, który jest podbudową do podpisania kolejnego aneksu. - Moim zdaniem jest to już przedostatni aneks, ponieważ zawiera on  większość elementów, które dotyczą kwestii budowlanych - uważa dyrektor Górski.

Nie ma opóźnień

Protokół opiewa na kwotę 28 mln zł, które MOSiR uzyska z emisji obligacji. Bank wyraził już na to zgodę.

- Nie widzimy, żeby były jakieś opóźnienia względem harmonogramu, w najbliższym czasie spodziewamy się realizacji konstrukcji dachowej - wyjaśnia Górski. Według niego, termin budowy - koniec tego roku - nie jest zagrożony, ale - zaznacza - sytuacja na rynku budowlanym jest taka, że wszystko jeszcze może się zmienić.

Budowa będzie kosztować 105 mln zł.

bdb