Sesja rady miejskiej rozpoczyna się o godz. 16, ale jest to posiedzenie zwyczajne, co oznacza, że w porządku obrad znalazły się także inne punkty, a projekt uchwały dotyczącej głosowania nad wygaszeniem mandatu znajduje się jako kolejny z rzędu. Czy radni wygaszą mandat Radosława Witkowskiego? To mało prawdopodobne, bo w 28-osobowej radzie Platforma Obywatelska ma 12 radnych, a Prawo i Sprawiedliwość, po tym jak klub PiS opuścił Andrzej Sobieraj - 11. Wynik głosowania zależy więc od niego oraz Ryszarda Fałka i Leszka Pożyczki  (a radni Wspólnoty Samorządowej często głosują tak jak ci z Platformy), a także Kazimierza Woźniaka (Radomianie Razem) i Jana Pszczoły (SLD). Jednak to nie kończy procedury, bo  uchwałę rady może (i na pewno tak się stanie) - jako podjętą z naruszeniem prawa - uchylić wojewoda i ponownie skierować pod glosowanie radnych. A jeśli ci po raz kolejny nie wygaszą mandatu prezydenta, wydać zarządzenie zastępcze w tej sprawie i mandatu Witkowskiego pozbawić (tak stało się z prezydentem Lublina, również z PO). Wtedy zostaje już tylko droga sądowa. Radni na dzisiejszą sesję otrzymali uzasadnienie projektu uchwały, które opiera się przede wszystkim na argumentach przedstawionych we wniosku CBA. Prezydent Witkowski chciał przedstawić radnym swoje stanowisko i zamówił ekspertyzę prawną, ale ta ma być gotowa dopiero po 20 lutego. - Jednak przewodniczący rady Dariusz Wójcik nie chciał wyznaczyć sesji po tym terminie, choć prezydium rady przychylało się do mojej prośby. Dla przewodniczącego ważniejsze było to, że jedzie na ferie. Dlatego uznaję, że to decyzja polityczna - mówił nam prezydent Radosław Witkowski tydzień temu. Przypomnijmy: CBA zarzuca Radosławowi Witkowskiemu, że nie przestrzegał przepisów ustawy antykorupcyjnej zasiadając w radzie nadzorczej spółki Świętokrzyski Rynek Hurtowy. Agenci twierdzą, że Skarb Państwa nie był większościowym udziałowcem tej spółki, a tylko w takim przypadku Witkowski mógłby bez kolizji z prawem zasiadać w jej władzach. Bożena Dobrzyńska