Reklama

Elektrownia się otwiera. Zaprasza na wystawy, a pod koniec maja do kina

5 maja 2021

Po długiej przerwie spowodowanej pandemią, miłośnicy sztuki na pewno z radością przyjmą informację, że dzisiaj, 5 maja, otwiera się Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia. Ponownie zaprasza na wystawy dwóch artystów, Ryszarda Waśki i Sławomira Marca. Do kina pójdziemy od 29 maja.

 

Fot. Materiały prasowe/Marcin Kucewicz/MCSW Elektrownia

 

Wystawa Ryszarda Waśki pt. „Piękno idei” to  największa prezentacja twórczości tego artysty w Polsce, bowiem dwie  ostatnie wystawy były fragmentaryczne. Zarówno indywidualna wystawa w Szczecinie w Trafostacji Sztuki w roku 2012, która prezentowała całość jego twórczości (stąd prezentacja malarstwa była ograniczona), jak i przedostatnia wystawa w Muzeum Historii Miasta Łodzi w 1998, proponująca jedynie wczesne prace graficzne i malarskie z lat 1980–1998.

Tym razem zaprezentowany został zestaw obrazów liczący około 80 dzieł i są to najważniejsze prace malarskie, jakie stworzył artysta przez niemal 40 lat.

Wystawę otwierają minimalistyczne obrazy kontemplacyjne lat 1980–1992, w których nietrudno dopatrzyć się strukturalno-analitycznego wątku, jaki cechował prace filmowe, fotograficzne i video z lat 70.

Właśnie te prace medialne sprawiły, że Ryszard Waśko jest reprezentantem pionierskiej grupy artystów medialnych światowej awangardy. Wczesne obrazy z lat 70. i 80. – geometryczne kompozycje powstały przy użyciu takich materiałów jak sadza, złoto czy położone na płótno czyste sypkie pigmenty. Użycie tych materiałów nawiązuje do prehistorycznych rysunków czy średniowiecznych działań alchemików preartystów. Ujmują one swoją prostotą, emanuje z nich spokój. Artysta nie ukrywa odniesień, np. w tytułach, do światowych mistrzów malarstwa. Tak się dzieje w wypadku obrazu Chłopiec nocą, dedykowanemu Barnettowi Newmanowi.

W kolejnej grupie obrazów mamy przeniesione na płótno pikselowe „obrazy telewizyjne”, które przedstawione są z niezwykłą precyzją przy użyciu bardzo małych pędzli. „Telewizyjność” tych obrazów odnosi się również do krótkich komentujących zdań, będących esencją newsu.

Na wystawie zaprezentowany został również  cykl Timelline, a są to 24 podwójne obrazy, które w jednej części przedstawiają zsolaryzowany obraz telewizyjny oraz jednozdaniowy komentarz, będący polityczną drwiną (np. obraz z mocno otyłym francuskim aktorem Gérardem Depardieu z uwagą dotyczącą jego relacji z Putinem).

Istotnym elementem wystawy Ryszarda Waśki są też wielkie obrazy 3-, 4- i 6-metrowe prezentowane w największych salach, skupione na ekspresji malarskiej z jednoczesną krytyką przemocy i okrucieństwa naszego świata.

Otchłanie i labirynty Marca

Z kolei na wystawie drugiego artysty -  Sławomira Marca ( pt. „Otchłanie i labirynty”), zostały zaprezentowane najnowsze cykle artysty, inspirowane horyzontem, oraz cykl obrazów użytkowych, wykorzystujących magiczne moce koloru. Przedstawiony został również wybór filmów, których materię wyjściową stanowi pulsacja widzialności powstała przez złożenie kilkudziesięciu przygodnych zapisów filmowych, a także dokumentacja kilku performance’ów.

Sławomir Marzec pisze: Interesuje mnie coś takiego jak sztuka obrazu. Przy czym obrazu rozumianego jako sytuacja gry z widzialnością (prefigurującą naszą przytomność), jako forma myślenia widzialności. Obraz zatem niekonkluzywny, antyredukcyjny, wychodzący z reaktywności i bezpośrednich zaangażowań. Obraz deliberujący, rozważający, nie/możliwy, stymulujący poszerzoną refleksję i pogłębione doświadczenie w postaci określonej, sprecyzowanej oscylacji czy może raczej labiryntu. Obraz, który konfiguruje naszą obecność – nasze myśli, emocje, zmysły, wyobraźnię etc. Który posiada „rozwiązanie”, lecz zatopione w wieloznacznościach i mojej subiektywności. Obraz istniejący pomiędzy sprzecznościami i dzięki nim. Obraz podejmujący i podtrzymujący grę o sens nawet w obliczu jego zatarcia, a nawet… nieistnienia. Symboliczność sztuki w moim przekonaniu oznacza całościowy stosunek do rzeczywistości – wytrwanie wobec pełnej sprzeczności wielowymiarowej złożoności istnienia. Przez wiele lat tematem moich prac było po prostu WSZYSTKO. Bo mimo że obecnie nasza gra toczy się na poziomie efemerycznych resztek, symulacji i nawarstwień postfikcji, to nadal jest to gra o wszystko. Nie chodzi tu wszakże o sentyment za utracona pełnią, lecz o strategię działania w czasach nowoczesności postkrytycznej. Pojmowanej jako nieustająca meliorująca (Richard Shusterman) oscylacja i wciąż na nowo re/konstruowane napięcie między niemożliwą całością (jej niewyobrażalnością, nieracjonalnością lub niesprawiedliwością) oraz nieostatecznością wszelkiej konkretyzacji. Sztuka, będąc praktyką antyredukcyjną, wymusza bowiem akceptację niespełnienia. Lecz podtrzymuje przez to nadzieję. Ożywia kreatywność, czujną przytomność.

Wystawy można zwiedzać: we wtorek – piątek godz. 10 -18, sobota – niedziela, godz. 12 – 18. W piątki wstęp bezpłatny.

Kino w MZCSW zostanie otwarte 29 maja.

 

 

 

 

Tags