Koniec śmieciowego jedzenia w szkołach
31 sierpnia 2015
Koniec z chipsami, kolorowymi, gazowymi napojami i tłustymi batonikami – szkoły wydają wojnę śmieciowemu jedzeniu. Od nowego roku szkolnego będzie się ona toczyła także w radomskich placówkach oświatowych.
Od 1 października wchodzi w życie rozporządzenie ministra edukacji dotyczące zaopatrzenia szkolnych sklepików. - Nie wolno im będzie sprzedawać niezdrowej żywności. Odpowiedzialność za to, co będą oferować uczniom spoczywa na dyrektorach szkół. I jest to odpowiedzialność karna - mówi Karol Semik, wiceprezydent Radomia odpowiedzialny za edukację.
Nadzór nad artykułami proponowanymi przez szkolne sklepiki ma sprawować także sanepid. - Cieszymy się, ze zniknie z nich śmieciowe jedzenie, czyli takie, które zawiera konserwanty, barwniki, tłuszcz i cukier - wymienia Bożenna Jamrocha z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radomiu.
Zamiast kolorowych napojów, uczniowie będą teraz pili wodę. Ma być ona dostępna w specjalnych dystrybutorach montowanych przez Wodociągi Miejskie. - Jest dezynfekowana, schładzana, a więc bezpieczna. Wprawdzie jest to ta sama woda, która znajduje się w głównych ujęciach, ale tę powinno się pić tylko w jednorazowych kubeczkach - tłumaczy Jamrocha.
Na razie dystrybutory z wodą staną we wszystkich podstawówkach i gimnazjach, ale Wodociągi obiecują, że z czasem znajdą (a przynajmniej specjalne nakładki na wodę pitną) się we wszystkich szkołach.
(bdb)