Matka z dwojgiem dzieci uciekła na bagna nad rzeką. Wszystkich uratowali dzielnicowi
Uznana za zaginioną kobieta z dójką dzieci ukrywała się w zaroślach blisko rzeki. Dzielnicowi usłyszawszy ich krzyk i płacz pobiegli w to miejsce i przejęli wystraszonych 3- i 5-latka. Matka trafiła pod opiekę rodziny, a dzieci do placówki opiekuńczej.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek. - Dyżurny zwoleńskiej komendy otrzymał informację, że na jednej z ulic znajduje się zaginiona kobieta z dwojgiem dzieci. Z informacji pracowników MOPS wynikało, że matka może źle sprawować nad nimi opiekę. Natychmiast na miejsce zostali skierowani dzielnicowi: asp. szt. Wojciech Grzybowski, mł. asp. Konrad Karasiński oraz sierż. szt. Paweł Babut. Na miejscu znajdowali się również pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Kobieta z dziećmi ukrywała się w zaroślach. Dzielnicowi słysząc krzyk i płacz dzieci, nie tracąc ani chwili pobiegli w zarośla pobliskiej rzeki. Zauważyli tam stojącą w bagnach pomiędzy korytem rzeki kobietę z dziećmi. Natychmiast weszli do wody i przejęli wystraszone i zapłakane dzieci. Następnie przekazali je pod opiekę pracownikom PCPR-u. Kobieta natomiast trafiła pod opiekę rodziny - relacjonuje sierż. szt. Katarzyna Słyk z KPP w Zwoleniu.
Dzieci zostały przekazane do rodzinnego domu dziecka. Sprawą zajmuje się wydział rodzinny Sądu Rejonowego w Zwoleniu.
kat