Reklama

Miasto prostuje senatora: Nie 3, 6 a 6 mln euro i nie teraz, tylko (może) jesienią

2 kwietnia 2015

– Doświadczeni samorządowcy powinni wiedzieć, że takie działania mogą tylko zaszkodzić. Przykro, gdy się słyszy takie słowa – władze miasta tak komentują rewelacyjne informacje polityków PiS o rzekomym przyznaniu przez KE 3, 6 mln zł dla Wodociągów Miejskich.

020415woda06 W ten sposób dyrektor Kancelarii Prezydenta Mateusz Tyczyński i wiceprezydent Rafał Rajkowski odnieśli się do konferencji prasowej senatora Wojciecha Skurkiewicza i byłego prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka. Poinformowali oni dziennikarzy, że Wodociągi Miejskie dostaną 3, 6 mln zł dofinansowania z europejskiego programu Life Plus. Wyrazili też nadzieję, że obecne władze miasta dotrzymają niezbędnych terminów i dopełnią wszystkich formalności, by pieniądze rzeczywiście do Radomia trafiły. - Już wcześniej, jeszcze przed wyborami samorządowymi jako Platforma często odkłamywaliśmy rewelacje podawane przez PiS. Teraz musimy zrobić to samo. Panowie albo nie znając angielskiego źle przetłumaczyli list z Brukseli, albo chcą zbić na tej sprawie kapitał polityczny - ironizuje Tyczyński. W podobnym tonie wypowiada się wiceprezydent Rafał Rajkowski. -Tego typu działania mogą projektowi tylko zaszkodzić i stawiają nas w niepoważnym świetle - mówi wiceprezydent. Jak się okazuje, list który nadszedł z KE jedynie informuje, że na pierwszym etapie projekt Wodociągów uzyskał 69 punktów (a wiec sporo) i będzie - jeśli miasto podtrzyma chęć jego realizacji - nadal uzgadniany i rozpatrywany. - Prezydent Witkowski już odpowiedział, że tak - podkreśla dyrektor Tyczyński. Prezes Wodociągów Miejskich koryguje też dane liczbowe. - Chodzi nie o 3, 6 mln euro, ale o 3, mln 300 tys. euro z Brukseli i 2 mln 97 tys. zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W sumie walczymy o 6 mln euro. Ale jeśli KE ostatecznie negatywnie oceni wniosek, nie dostaniemy nic - tłumaczy Leszek Trzeciak. Dodaje, że to długa i uciążliwa droga. - Jeśli dostaniemy to dofinansowanie, to najwcześniej jesienią - ocenia prezes miejskiej spółki, która już dwukrotnie z sukcesem sięgała po podobne pieniądze. Czego dotyczy wniosek Wodociągów? - Najogólniej mówiąc dostosowania miasta do zmian klimatycznych, uporządkowania systemu gospodarki wodnej, budowy zbiorników retencyjnych, aby m.in. zniwelować, spłaszczyć falę powodziową. Pieniądze maja być przeznaczone na inwestycje, edukację i monitoring. Realizacja nastąpiłaby do końca 2020 r. - wyjaśnia prezes Trzeciak. I wyraża nadzieję, że jego firma to dofinansowanie otrzyma. Bożena Dobrzyńska
Tags