Waży około 3,9 kg i ma zaledwie około 35 cm wysokości. Ale jest przedmiotem pożądania aktorów, reżyserów, scenarzystów, operatorów i wszystkich ludzi związanych z filmem na całym świecie. Dzisiaj statuetka Oscara, którą za film „Ida” zdobył Paweł Pawlikowski, przez kilka godzin jest w Radomiu.
Anna Mucha nie jest przesądna
To wydarzenie towarzyszące IX Ogólnopolskim Spotkaniom Filmowym Kameralne Lato. Złota statuetka została wystawiona w Łaźni, gdzie po czerwonym dywanie wkroczyli ciekawscy kinomani i uczestnicy Kameralnego Lata, a także jurorzy konkursu: scenarzysta cezary Harasimowicz i aktorka Anna Mucha. Powitał ich - i Oscara - prezydent Radosław Witkowski. - Mam nadzieję, że ta statuetka będzie inspiracją dla tych młodych twórców, którzy biorą udział w konkursie głównym Kameralnego Lata, będzie przyczynkiem do wielkiej, światowej kariery. Mam nadzieję, że za lat kilka, kilkanaście zrobią międzynarodową karierę - mówił prezydent.
- Rzeczywiście każdy kiedyś zaczynał i że ci młodzi ludzie też kiedyś przywiozą nie jedną statuetkę - wyraziła życzenie dyrektor Kameralnego Lata Anna Wróblewska. Wyjawiła, że aktorzy nie dotykają Oscara, bo przesąd mówi, że wtedy nigdy statuetki nie dostaną. Ale Anna Mucha przesądna nie jest i zapewne jej czar i urok osobisty sprawił, że strzegący gabloty ze statuetką policjanci, zdjęli osłaniającą go szybę i pozwolili aktorce na bliższy kontakt z przedmiotem marzeń filmowców.
bdb
Zdjęcia Marian Strudziński