Radni opozycji: Nigdy nie byliśmy przeciwko Radomskiemu Programowi Drogowemu. Naprawdę?

16 marca 2018

– To nieprawda, że radni Prawa i Sprawiedliwości i radni niezależni byli przeciwko uchwaleniu Radomskiego Programu Drogowego – zakomunikował radny tej partii Jerzy Pacholec. Wtórowali mu koledzy z opozycji. Nasez archiwalne teksty nie są spójne z tym przekazem.

 
Od lewej: Pacholec, Wójcik, Pastuszka-Chrobotowicz

Od lewej: Pacholec, Wójcik, Pastuszka-Chrobotowicz

  Przypomnijmy: we wtorek na nadzwyczajnej sesji radni przyjęli wersję prezydencką Radomskiego Programu Drogowego. Wszytko odbywało się w gorącej atmosferze, bo na obrady do USC przyszli także mieszkańcy błotnistych ulic, którzy domagali się, by radni przyjęli RPD zgodny z propozycjami Radosława Witkowskiego. Teraz przewodniczący rady Dariusz Wójcik twierdzi, że wtorkowa sesja to była "ustawka", a zjawili się na niej również przypadkowi ludzie, którzy tylko podgrzewali atmosferę i m.in. poprzez wulgarne okrzyki, obrażali go. Nie byliśmy przeciw - Nie słyszałem nigdy, żeby choć jeden radny powiedział, że nie chce utwardzenia, nie chcieli remontu jakiejś ulicy. My nie przegłosowaliśmy prezydentowi tylko budżetu. Fakt, że program drogowy był w budżecie. Podczas rozmów z prezydentem mówiliśmy, że jesteśmy gotowi w każdej chwili zwołać sesję nadzwyczajną, przegłosować każdą ulicę, każdy remont, każde utwardzenie ulicy. To nieprawda, że Radomski Program Drogowy został uchwalony dzięki temu, że radomianie przyszli na sesję i wymusili to na radnych PiS-u - zapewnia Jerzy Pacholec. Dodaje, że jego koledzy uważają, iż tych ulic do zrobienia jest w Radomiu jeszcze bardzo dużo.-  Są one w równie złym stanie, jak te wprowadzone do programu. I jeśli prezydent tylko będzie chciał, wyrazi zgodę, jesteśmy w stanie nawet przegłosować deficyt na remont dalszych ulic - zaznacza radny. Dziennikarze pytali, jakie kryteria były przy pisywaniu ulic do programu przez opozycję? Dlaczego tych ulic było tylko 18? - Kryteria były takie, że przychodzili do nas mieszkańcy tych ulic i je wpisywaliśmy. Pytaliśmy tylko, czy ulica ma uregulowany stan prawny. Mówiliśmy, że jesteśmy w stanie wpisywać następne i jeszcze następne. Proszę mi pokazać wypowiedź jakiegokolwiek radnego z PiS-u, czy niezależnego, który by powiedział, że jesteśmy przeciwko remontom - prosi Pacholec. Podobnie argumentuje Dariusz Wójcik. - Zagłosowaliśmy przeciwko złemu budżetowi przedstawionemu przez prezydenta Radomia, budżetowi, który nie został skonsultowany z radą miejską. W budżecie, który przyjęliśmy, było 8 mln zł na drogi i wpisane były te same ulice, które zostały przez nas zidentyfikowane. Ale na sesji mówiliśmy, że jeśli przyjdzie prezydent z kosztorysem ulicy, wpiszemy ją do budżetu - twierdzi Wójcik. Jego zdaniem "to była zwykła zagrywka pijarowska pana prezydenta", bo zdaniem szefa rady prezydentowi nie uda się w tym roku za kwotę 8 mln zł zrobić prawie 70 ulic. - Po pierwsze jest za mało pieniędzy, po drugie jest za mało firm, by te remonty wykonać - wyjaśnia Wójcik. Na pytania dziennikarzy, czy 17 ulic "zidentyfikowanych" przez PiS są kosztorysy, szef rady odpowiada, że to nie rani są zobowiązani do remontu ulic. Katarzyna Pastuszka-Chtobotowicz również zapewniała, że celem radnych niezależnych nie było skreślenie Radomskiego Programu Drogowego. - Chcieliśmy przede wszystkim przejrzystości i racjonalności wydatków, w tym RPD. Przypominam sobie ataki pana prezydenta i jego zaplecza politycznego, że radni wprowadzają sobie drogi, które są utwardzone i na które mają w tym roku wejść Wodociągi Miejskie. Jedna z dróg zgłoszona przez pana prezydenta Witkowskiego - ulica Błędowska - miała nieuregulowany stan prawny, a na inne też w tym roku mają wejść wodociągi z pracami - twierdzi radna. Podkreśla, że celem PiS i niezależnych było to, by prezydent wykazał, jakie drogi mają wejść do programu. - Prosiliśmy o wykaz ulic, bo mieliśmy obawy, że 8 mln zł będzie kwotą niewystarczającą. I te obawy się sprawdziły, bo przeszacowaliśmy koszty i wyszło nam, że utwardzenie tych ulic będzie wynosiło 11 mln zł - przekonuje Pastuszka-Chrobotowicz. Na początku nie było wiadomo Przypomnijmy: o tym, jaki jest ostateczny kształt Radomskiego Programu Drogowego przegłosowanego przez radnych nie było pewności przez kilka dni od zakończenia sesji budżetowej. 6 lutego pisaliśmy: "Jeszcze wczoraj szef rady twierdził, że – jego zdaniem – będą obowiązywać zarówno ten, złożony autopoprawką prezydenta z planem utwardzenia 68 ulic gruntowych, jak i drugi, z kolejnymi około 20 ulicami, które chce remontować opozycja. Przez ostatni tydzień trwały analizy prawne, które miały wyjaśnić m.in. te wątpliwości. Ostatecznie, zgodnie z oceną radcy prawnego rady miejskiej, w budżecie pozostała tylko poprawka opozycji. Opozycja wpisała do RPD następujące ulice: Józefowską, Pośrednią, Idalińską, Bratnią, Klonowica, Stromą, Skarbową, Paryską, Londyńską, Rzymską, Madrycką, Praską, Wiertniczą, Gęsią, Mleczną, Jakubczak, Puszczańską". Bożena Dobrzyńska Komentarz Radni opozycji i niezależni przekonują teraz, że nigdy nie byli przeciwko Radomskiemu Programowi Drogowemu, tylko przeciwko budżetowi przedstawionemu przez prezydenta Witkowskiego, w którym... był RDP. I jako dodatkowy argument podają, że w projekcie budżetu nie było wymienionych konkretnych ulic. Ale przecież w jednej ze swoich autopoprawek prezydent ten spis uzupełnił? Nie wiem, czy stosowanie tej pokrętnej logiki przekona mieszkańców błotnistych ulic, którzy tak tłumnie przyszli na ostatnią sesję. No, chyba że zgodzimy się z przewodniczącym Wójcikiem, że była to "ustawka" ze strony prezydenta. Przy takim myśleniu wszelka logika bierze w łeb. Bożena Dobrzyńska  
Tags