Reklama
Reklama

Radni PO o apelu posłów PiS w sprawie oświaty: Pomyliliście adresata!

18 stycznia 2017

– Podpisujemy się pod apelem posłów PiS, którzy uważają, że trzeba rozmawiać z rodzicami i nauczycielami o reformie edukacji. Tyle tylko że posłowie Prawa i Sprawiedliwości pomylili adresata. Swoje słowa powinni kierować do minister Zalewskiej, premier Szydło i prezydenta Dudy – komentują radni PO wypowiedzi radomskich parlamentarzystów.

  P1120459     - To właśnie te wymienione osoby przyczyniły się do tego, że szkodliwe zmiany w szkołach będą wprowadzane, a dyrektorzy, nauczyciele i rodzice mają uzasadnione obawy. Nauczyciele słusznie boja się, że stracą pracę i nie wierzą w zapewnienia  minister Zalewskiej, że będzie inaczej, bo znają się na edukacji i nie da się im mydlić oczu. Rodzice uważają, że ktoś zapomniał o ich dzieciach  - mówi radna Marta Michalska-Wilk, przewodnicząca komisji edukacji rady miejskiej. Podkreśla, że reforma to "kuriozalna zmiana wprowadzana siłą" przez rząd. - A odpowiedzialność za jej wprowadzenie zrzucono na samorząd. Posłowie i senatorowie PiS byli głusi na apele tysięcy rodziców i nauczycieli, by reformy nie wprowadzać - dodaje Michalska-Wilk. Wioletta Kotkowska podczas konferencji prasowej zwróciła się bezpośrednio do posła Andrzeja Kosztowniaka, który prosił wczoraj na konferencji, by nie wracać do przeszłości, czyli do zmian proponowanych kilka lat temu przez ekipę wówczas prezydenta Kosztowniaka. - Panie pośle nie da się nie wracać do przeszłości. Nie da się zapomnieć tego, że likwidował pan najstarszą, stuletnią szkołę w Radomiu - przypomniała radna Kotkowska, która wówczas walczyła o utrzymanie placówki. - To, co pan mówi to nie populizm, a hipokryzja - skomentowała. Zdaniem Magdaleny Lasoty używana przez parlamentarzystów PiS retoryka należy do kategorii przedwyborczych. - Nie da się wszystkich gimnazjów - jak chcą posłowie PiS - przekształcić w szkoły podstawowe. Bo za dwa, trzy lata nie będzie do nich naboru. Demografia nie kłamie - uważa radna PO. Zapewnia, że odpowiedzialny za oświatę w mieście wiceprezydent Karol Semik przy tworzeniu sieci szkół bierze pod uwagę wszystkie okoliczności. - Zależy nam, by dzieci chodziły do szkoły na jedną zmianę - zaznacza Lasota. - Zespół konsultacyjny, który powołał prezydent w sprawie reformy nie zakończył jeszcze pracy. Niech posłowie PiS wybiorą się na spotkanie zespołu konsultacyjnego, a nie wróżą z fusów, bo sami to zamieszanie wywołaliście - radzi radny Dawid Ruszczyk. Bożena Dobrzyńska    
Tags