Radomianie dyskutowali. Jaki Rynek i kamienica Deskurów?

7 lutego 2016

– Po co ta „szklarnia”? Jak wyeksponować fundamenty ratusza? Czy odtwarzać Bramę Krakowską? Co z parkingiem pod płytą Rynku? – o tych i podobnych kwestiach rozmawiali uczestnicy spotkania poświęconemu przyszłemu wyglądowi Miasta Kazimierzowskiego. Chwilami dyskusja była bardzo gorąca.

  IMG_15Jerzy Szczepanik-Dzikowski.   Do Kamienicy Starościńskiej, gdzie można oglądać wszystkie prace nagrodzone w konkursie na opracowanie architektoniczno-urbanistyczne rewitalizacji kamienicy Deskurów i Rynku, przyszło kilkadziesiąt osób zainteresowanych zmianami, jakie w tym miejscu planuje magistrat. O samym konkursie i zwycięskich pracach opowiadał przewodniczący komisji konkursowej. - Uznaliśmy za niezwykle istotne, by autorzy projektów skorzystali z szansy jaką dają odsłonięte ruiny dawnego ratusza i rozpatrywali je jako kompozycyjną całość. Drugą kwestią jest stosunek do zabytku; na ile ta substancja, która już istnieje stanowi wartość historyczną, tradycyjną, mentalną, na ile sama staje się materiałem, z którego buduje się projekt, a na ile jest przebudowywana - mówił Jerzy Szczepanik-Dzikowski. Autorzy zwycięskiej pracy uznali, że to co jest, powinno mówić samo za siebie - przekonywał. - Dlatego nagrodzona pierwszym miejscem praca - tłumaczył - jest nakierowana na budowanie "charakteru i urody tego miejsca", a laureaci wydobyli  interesujące wartości  form, wprowadzając coś, co zainicjuje życie Rynku, czyli przeszklony pawilon nad wykopaliskami. I właśnie ten pawilon wzbudził wśród uczestników spotkania najwięcej kontrowersji. Jeden z nich nazwał obiekt szklarnią przypominającą miejsce, gdzie uprawia się pomidory i ogórki i w żaden sposób nie dał się przekonać do funkcji jaką według zamysłu autorskiego miał pełnić.  - Będzie on powiązany z podziemną galerią stanowiącą formę rampy dla pobliskiego muzeum; będzie można tam ulokować restaurację, kawiarnię, księgarnię. To funkcja generująca życie - wyjaśniał.... Wojciech Gęsiak, architekt i członek komisji konkursowej powoływał się na przykład szklanej piramidy przed Luwrem, ale i na to interlokutor miał argument. - Piramidę wybudował rządzący Francją przez 14 lat Mitterand... Mimo tak egzotycznego argumentu także inni dyskutanci podnosili kwestię pawilonu zastrzegając, że zwłaszcza wieczorem, oświetlony może zdominować Rynek, a taką naturalną dominantą ma być przecież Pomnik Legionisty. Pytali, czy nie lepiej byłoby przykryć fundamenty ratusza szkłem, po którym można byłoby chodzić i oglądać odkrycie archeologiczne. - Staraliśmy się zachować oryginalną strukturę, a nowoczesne elementy, nowe formy wprowadzać oszczędnie, minimalistycznie - zapewniał Michał Czerwiński ze zwycięskiej Pracowni Architektonicznej WXCA z Warszawy. Niektórych dyskutantów zaniepokoiło usytuowanie (w pobliżu ul. Wolność) w projekcie wjazdu na podziemny, dwupoziomowy parking, ale zostali uspokojeni, że to jedna z niewielu rzeczy, którą autorzy muszą poprawić. Inni interesowali się przyszłością ratusza i tu wiceprezydent Konrad Frysztak wyjaśnił, że zrezygnowano z lokowania tam funkcji administracyjnych, w tym siedziby rady miejskiej. - Inaczej nie moglibyśmy się starać o środki zewnętrzne an rewitalizację miast. Takie są warunki - informował. Zaniepokojeni budzi również kolejna sprawa: konkurs obejmował kwartał Deskurów i płytę Rynku. A co z pozostałymi kamienicami? Część z nich, w tym ta na rogu Rwańskiej i Rynku jest prywatna. - Sąsiedztwo wyremontowanych budynków powinno skłonić właścicieli do zajęcia się nimi. Pozostawienie dziury nie da zysku - uważa wiceprezydent. - A jeśli nie - dodaje ustawa rewitalizacyjna daje pewne szanse na przejęcie nieruchomości - zaznacza Frysztak. Bożena Dobrzyńska      
Tags