Śmierć młodych kobiet w Radomiu. Prokuratura nie stawia na razie zarzutu morderstwa tej drugiej

9 listopada 2016

Zarzut zabójstwa w warunkach recydywy postawiła prokuratura 29-letniemu radomianinowi, podejrzewanemu o zamordowanie 18-latki w lesie w Sołtykowie. Najprawdopodobniej jutro Sławomir T. zostanie przez sąd aresztowany. Śledczy nie mają na razie podstaw, by uważać, że ten mężczyzna ma związek ze śmiercią drugiej kobiety, której zwłoki znaleziono wczoraj.

 
Prokurator Chrabąszcz: - Na podstawie dotychczasowego materiału nie można wysuwać tezy o seryjnym mordewrcy

Prokurator Chrabąszcz: - Na podstawie dotychczasowego materiału nie można wysuwać tezy o seryjnym mordewrcy

  Przypomnijmy: 6 listopada w lesie w Sołtykowie zwłoki młodej kobiety. Nie było przy nich żadnych dokumentów. Następnego dnia wykonano sekcję zwłok. - Lekarz stwierdził na ciele liczne obrażenia, które określił jako skutkujące zgonem, czyli spowodowane przez inną osobę i prokurator wszczął śledztwo w kierunku zabójstwa. Wczoraj prokurator przesłuchał 29-letniego radomianina pod zarzutem, że 4 listopada działając w warunkach powrotu do przestępstwa, a więc w okresie sześciu miesięcy po odbyciu kary za umyślne przestępstwo podobne z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia kobiety, przemocą polegającą na zaciskaniu rękoma jej szyi, spowodował obrażenia, skutkujące zgonem - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz. Prokuratura bada wersję, że 18-latka mogła zostać zamordowana na tle seksualnym. - Z wyjaśnień podejrzanego wynika, że poznali się wcześniej przez internet. Na ciele kobiety nie stwierdzono obrażeń typowych dla gwałtu - podkreśla Małgorzata Chrabąszcz. Sławomir T. złożył obszerne wyjaśnienia, które są obecnie weryfikowane. Prokuratura nie podaje, czy przyznał się do morderstwa. Podejrzany odpowiada w warunkach recydywy: z więzienia wyszedł w kwietniu tego roku po odbyciu ośmioletniej kary, na którą został skazany za usiłowanie zabójstwa. Śledczy apelują do radomian o pomoc w znalezieniu torebki należącej do zamordowanej. - Sławomir T. wracając do Radomia jechał m.in. ul. Wyścigową, gdzie wyrzucił czarną torebkę z napisem "Nike". Miało się w niej znajdować ostrze noża meblarskiego. Policja przeszukała teren, ale na torebkę nie natrafiła. - Dlatego prosimy osobę, która ją znalazła o odniesienie albo na policję, albo do prokuratury - apeluje rzeczniczka. - Sławomir T. ujawnił, że zna miejsce ukrycia jeszcze innej kobiety, która nie żyje. Po poszukiwaniach zwłoki tej kobiety zostały odnalezione - dodaje rzeczniczka. Zastrzega, że używa słowa "tej kobiety", ponieważ tak wynika z oświadczenia podejrzanego. - Ale zwłoki te znajdują się w stanie znacznego rozkładu i nie było możliwe ustalenie na miejscu tożsamości, a nawet płci tej osoby. Aktualnie jest przeprowadzana sekcja zwłok, która ma wykazać czas zgonu i jego przyczynę. Zostanie też zabezpieczony materiał biologiczny do identyfikacji DNA. Policja cały czas stara się ustalić tożsamość tej osoby. Prokurator zakłada taką wersję, że może to być młoda kobieta, która zaginęła w sierpniu, ale ustalenie i stwierdzenie, czy chodzi o nią, wymaga czasu - tłumaczy prokurator Chrabąszcz. Zaznacza, że tego właśnie powodu nie ma możliwości przesłuchiwania podejrzanego pod zarzutem zamordowania drugiej kobiety. - Samo wskazanie miejsca zwłok nie jest jeszcze dowodem - wyjaśnia. Bożena Dobrzyńska    
Tags