Reklama

Urzędnicy sądowi nadal na L4. Rozprawy cywilne odraczane są nawet do maja 2019 roku

17 grudnia 2018

Większość pracowników administracyjnych sądów w okręgu radomskim: protokolantów, asystentów sędziów, biur obsługi interesantów i podawczych nadal przebywa na zwolnieniach lekarskich. Kolejne rozprawy są odwoływane i przenoszone na odległe już terminy. Sędziwie popierają protest.

 
Takie informacje wiszą na drzwiach do sal sądowych

Takie informacje wiszą na drzwiach do sal sądowych

  Tylko dzisiaj do godz. 10 do Sądu Rejonowego w Radomiu wpłynęły zwolnienia od 32 osób; łącznie w pracy z tego powodu nieobecnych jest 115.  Z zaplanowanych 190 rozpraw nie odbyło się 116. W Przysusze odroczono 14 rozprawa, w Szydłowcu 18, w Zwoleniu 23, a w Kozienicach 34. - Te zwolnienia, które dzisiaj wpłynęły kończą się w najbliższy piątek - mówi rzecznik Sadu Okręgowego w Radomiu Arkadiusz Guza. Podkreśla, że obsadę personelu pomocniczego mają zapewnione tylko sprawy aresztowe oraz takie, których uczestnicy przyjeżdżają z zagranicy lub spoza Radomia a w wydziale rodzinnym dotyczące nagłego umieszczania dzieci w placówkach opiekuńczych. Nie lepiej wyglądała sytuacja po koniec ubiegłego tygodnia; w Sądzie Okręgowym na 138 pracowników administracyjnych i obsługi nieobecnych było 100, w tym 91 przebywało na L4,. Z tego powodu nie odbyło się 41 rozpraw, a 14 grudnia z zaplanowanych 81 - 71. Rozprawy odwołano również w sądach rejonowych; w Lipsku 13 grudnia -  37, dzień później- 18; Przysusze  w tych samych terminach 20 i 12, w Szydłowcu 14 i 11. W najtrudniejszych warunkach przyszło pracować sędziom w Zwoleniu, gdzie na 25 pracowników biurowych nie przyszło 21. W miniony czwartek przełożono tam 25 spraw, a w piątek - 12. W tym samym terminie w Sądzie Rejonowym w Radomiu na 171 wszystkich osób obsługi administracyjnej nieobecnych było 118; 13 grudnia odroczono tam 152 spraw, a 14 grudnia 112. - Sprawy w wydziale pracy i gospodarczym przekładane są na styczeń, ale w cywilnym na kwiecień, maj, bo tak mamy tak duże obłożenie - wyjaśnia sędzia Guza. Jednocześnie uspakaja. - Każdy sąd działa i nie można mówić, że jest jakaś totalna anarchia, ale z pewnością zakłócenia występują - ocenia rzecznik SO. Sędziowie Sadu rejonowego w Radomiu podjęli uchwałę, w które w pełni popierają "podnoszony przez urzędników sądowych, asystentów sędziów i innych pracowników sądów (...) postulat zapewnienia im uposażeń adekwatnych do nakładu pracy, jaki poświęcają w celu prawidłowego wykonywania ciążących na nich obowiązków służbowych". Sędziowie podkreślają też w uchwale, że rozumieją, że powstała sytuacja "jest wyrazem nurtujących frustracji" z powodu niskich wynagrodzeń, które nie odpowiadają ani ich wysokim kwalifikacjom, ani sytuacji na rynku pracy, gdzie wynagrodzenia systematycznie rosną. "pracownicy sądów (...) od dawna tego wzrostu nie odczuwają. Są natomiast obciążani coraz większą ilością obowiązków" - zaznaczają sędziowie. Urzędnicy sądowi mają wynagrodzenia na poziomie najniższej krajowej. Bożena Dobrzyńska
Tags