Reklama

W policyjnych pomieszczeniach w Pionkach zmarła kobieta. Sprawę bada prokuratura

8 października 2021

Tajemnicza śmierć kobiety w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych w Pionkach. Przebywała tam przez 15 godzin, po tym jak została zatrzymana na ekspresowej „siódemce” kierując samochodem pod wpływem alkoholu. Śledztwo w sprawie zgonu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu.

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

Jak twierdzą świadkowie zatrzymania kobiety na "siódemce", funkcjonariusze mieli użyć wobec niej prawdopodobnie paralizatora. Zatrzymana miała wtedy stracić przytomność. Ne udzielono jej jednak pomocy, a około godz. 19 policjanci zauważyli, że z kobietą dzieje się coś niedobrego oraz że nie żyje.

Radomska policja przedstawia swoją wersję tragicznego zdarzenia. - W nocy z wtorku na środę dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Radomiu otrzymał zgłoszenie o obywatelskim ujęciu na drodze S7 w gminie Wolanów kierującej, której jazda mogła wskazywać na to, że jest pod wpływem alkoholu. Przybyły na miejscu patrol potwierdził, że od kierującej wyczuwalna jest woń alkoholu, a jej zachowanie może wskazywać, ze jest pod jego wpływem. W związku z popełnionym przestępstwem kobieta została zatrzymana, pobrano jej krew do badań na zawartość alkoholu i została przewieziona do pomieszczeń dla osób zatrzymanych w Pionkach, gdzie po badaniu lekarskim została osadzona. Po około 15 godzinach stałego pobytu w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych, kobieta zmarła. O tym fakcie natychmiast powiadomiono prokuratora. W związku z tym, że kobieta znajdowała się pod wpływem alkoholu nie wykonywano z zatrzymaną żadnych czynności procesowych - informuje Justyna Jaśkiewicz z radomskiej policji.

Postępowanie w sprawie zgonu kobiety prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu.

kat, bdb

 

Tags