Wybory 2018. Szary musi przeprosić Frysztaka i sprostować swoje słowa, Gutkowicz tylko sprostować

18 października 2018

Politycy Prawa i Sprawiedliwości muszą przeprosić wiceprezydenta Radomia Konrada Frysztaka i umieścić sprostowanie nieprawdziwych danych, które podali podczas konferencji prasowej – orzekł dzisiaj Sąd Okręgowy Radomiu. Rozprawa odbywała się w trybie wyborczym.

 
Karol Szary i Karol Gutkowicz muszą sprostować swoje słowa

Karol Szary i Karol Gutkowicz muszą sprostować swoje słowa

  Frysztak pozwał do sadu przewodniczącego kluby radnych w radzie miejskiej Marka Szarego i pracownika biura poselskiego PiS, a jednocześnie kandydata na radnego Karola Gutkowicza. Obaj podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, którą zatytułowali "Prywatne miasto" mówili dziennikarzom, że w zarządzie firmy TS Aluminium zasiada osoba z rodziny wiceprezydenta Konrada Frysztaka. – Chodzi o firmę TS Polska, ale ona występuje pod szyldem firmowym TS Aluminium. Skandalem jest według nas to, że firma TS Polska dostała w dzierżawę działki miejskie na okres dwuletni za 145,22 zł miesięcznie. Dzierżawa jest z 99-procentową bonifikatą. Według nas takiej bonifikaty nie powinno być, ponieważ jest to migracja firmy, która wcześniej miała lokalizację przy ul. 1905 Roku - mówili działacze PiS. Radny i kandydat na radnego sugerowali, że wpływ na korzystną umowę dzierżawy dla spółki miał fakt, że w jej zarządzie zasiada szwagier wiceprezydenta Frysztaka, a to właśnie jemu w magistracie podlegają sprawy dotyczące nieruchomości. Szary pytał, czy nie zachodzi tu konflikt interesów. Frysztak: poprosiłem, by mnie wyłączyć Podczas dzisiejszej rozprawy Konrad Frysztak zapewniał, że nie miał wpływu na podejmowanie decyzji w sprawie firmy TS Polska. - Gdy pismo w sprawie udzielenia bonifikaty wpłynęło do urzędu miejskiego, poinformowałem prezydenta, że w zarządzie spółki zasiada osoba z mojej rodziny i poprosiłem o wyłączenie mnie z tej procedury - wyjaśniał wiceprezydent. Zapewniał też, że nie był obecny podczas podpisywania umowy dzierżawy. Tłumaczył, że w tej chwili spółka nie korzysta już z udzielonej bonifikaty, bo zakończyła swoją inwestycję w pierwszej połowie tego roku. Frysztak przekonywał sąd, że informacje podane przez Szarego i Gutkowicza, jakoby jego szwagier był członkiem zarządu spółki miejskiej (takiego określenia użył Gutkowicz) negatywnie oddziałuje na wizerunek wiceprezydenta, który rzekomo miał wpływ na zatrudnienie w gminnych spółkach. - A wskazywanie, że kwota z której rzekomo miasto zrezygnowało zawierając umowę z TS Polska stawia mnie w złym świetle jako osoby, która wydaje pieniądze dla spółki, w której zasiada członek mojej rodziny - dowodził Konrad Frysztak. Słowa wiceprezydenta potwierdził jego przełożony Radosław Witkowski, który zeznawał jako świadek. Szary i Gutkowicz: Nie sprawdzaliśmy Sąd upewniał się, czy Szary i Gutkowicz przed podaniem informacji dziennikarzom, sprawdzali je. Okazało się, że nie, bo bazowali jedynie na udostępnionej im (nie wiadomo przez kogo) umowie miasta ze spółką. - Nie miałem możliwości sprawdzenia, czy pan Frysztak osobiście udzielał bonifikaty - przyznał Marek Szary. Sąd nakazał Markowi Szaremu sprostowanie informacji podanej 15 października 2018 roku i przeproszenie Konrada Frysztaka za rozpowszechnienie nieprawdziwych informacji na temat wiceprezydenta, że udziela on 99-proc. zniżki z tytułu dzierżawy nieruchomości gminnej członkom zarządu TS Polska, w który wchodzi jego rodzina. Oświadczenie ma być opublikowane w ciągu 48 godzin od uprawomocnienia się wyroku w mediach, które relacjonowały konferencję. Sąd nakazał Karolowi Gutkowiczowi sprostowanie tej samej informacji; w oświadczeniu zamieszczonym w prasie ma podać, że powiedział nieprawdę, że spółka TS Polska jest spółka miejską i że będzie płaciła część dzierżawy z 99-proc. bonifikatą przez okres dwuletni, podczas gdy spółka ta nie jest spółką miejską i od maja br. nie uiszcza obniżonej stawki czynszu, co oznacza, że korzystała z bonifikaty przez 16 miesięcy, a nie przez 24 miesiące. Sąd : To była agitacja wyborcza W ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Marek Gralec podkreślał, że konferencja prasowa z udziałem Szarego i Gutkowicza miała charakter agitacji przedwyborczej, a także miała na celu wywarcie wpływu na sposób głosowania wyborców. Sąd podkreślił, że jego rolą nie była ocena prawidłowości przyznania bonifikaty spółce, a jedynie to, czy wypowiedź dotycząca udzielenia tej bonifikaty jest prawdziwa. - I w tym względzie należy podzielić zarzuty wnioskodawcy - mówił sędzia Gralec. Dodał, ze wypowiedź Marka Szrego godziła w dobra osobiste Frysztaka, dlatego musi go przeprosić. Orzeczenie nie jest prawomocne, stronom przysługuje odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Konrad Frysztak nie kryje zadowolenia. - Cieszę się, że kolejny raz prawda zwyciężyła. Sąd wykazał, że pan Marek Szary ewidentnie kłamał. Kandydat na prezydenta z PiS kłamał i otacza się kłamcami - komentuje wiceprezydent. Przypomnijmy: w pierwszej sprawie rozpatrywanej w trybie wyborczym sąd uznał, że nieprawdziwe informacje podał podczas wywiadu radiowo-telewizyjnego Wojciech Skurkiewicz, kandydat na prezydenta Radomia z ramienia PiS. Skurkiewicz twierdził, że zarząd województwa mazowieckiego "zabrał" 8,2 mln zł dofinansowania unijnego na rewitalizację kamienicy Deskurów w Radomiu i pieniądze te przekazał na budowę bulwarów nad Wisłą w Płocku. Kandydat na prezydenta PiS od orzeczenia sądu się nie odwoływał, sprostowanie zamieścił. Bożena Dobrzyńska
Tags