ZUOK bez inżyniera kontraktu

Inżynierowi kontraktu - firmie Faber Maunsell Polska umowa skończyła się 30 września. Radkom chciał ją przedłużyć o cztery miesiące, jednak strony nie doszły do porozumienia. - Przedstawiliśmy szczegółowe wymagania, podaliśmy dokładne wyliczenia. Nie dogadaliśmy się. Inżynier odmówił przedłużenia umowy i opuścił ZUOK - tłumaczy zastępca prezesa Radkomu Adam Suliga.
W najbliższych dniach ma zostać rozpisany nowy przetarg na usługi inżyniera kontraktu. Okazuje się, że weźmie w nim udział najprawdopodobniej także... Faber Maunsell Polska. - "Stary" inżynier jest zainteresowany przetargiem, poczekamy kto się jeszcze zgłosi - mówi Suliga.
Zdaniem wiceprezesa w przypadku, gdy przetarg wygra inna firma niż Faber Maunsell Polska, pojawią się komplikacje. - Nowy inżynier będzie potrzebował czasu na zapoznanie się m.in. z dokumentacją. Ale to już końcowy etap inwestycji, więc większych problemów nie będzie. Znaczna część spraw jest już zamknięta przez Faber Munsell - uspokaja Suliga.
Przypominamy, sztandarowa, unijna inwestycja Radomia nie ruszyła, choć budowa jest zakończona. Bez inżyniera kontraktu i specjalistów z Polimeksu - Mostostalu nie można uruchomić najważniejszych urządzeń w zakładzie, bo wówczas Radkom mógłby stracić gwarancje wystawione przez producenta tych maszyn. Przedłużający się rozruch zakładu może zakończyć się dla miasta koniecznością zwrotu ok. 11 mln euro unijnej dotacji. ZUOK musi być rozliczony do końca 2009 roku, aby tak się stało potrzebny jest kompromis z Polimexem - Mostostal i znalezienie nowego inżyniera kontraktu.
Na początku inwestycji zakładano, że inżynier kontraktu do końca 2007 roku zakończy swoją misję i zostawi po sobie pracujący pełną parą zakład. Ten scenariusz się nie sprawdził, ponieważ wykonawca inwestycji, firma Polimex - Mostostal, zażądał od Radkomu 3,5 mln euro odszkodowania. Kwota miała pokryć straty firmy związane z opóźnieniem inwestycji. Ta nie mogła rozpocząć się w terminie przez niedociągnięcie miejskich urzędników. Okazało się, że działka na której miał powstać ZUOK, ma charakter górniczy i należało zmienić jej status. Ale opóźnienia związane z odgórniczeniem terenu nie są jedynym argumentem Polimexu - Mostostal w walce o pieniądze. Od początku sporu konsorcjum złożyło już 28 różnych roszczeń opiewających na ponad 5 mln. zł. Po opuszczeniu placu budowy firma nie chciała prowadzić rozmów z Radkomem i inżynierem. Teraz Adam Suliga zapewnia, że negocjacje z wykonawcą są prowadzone. - Cały czas wymieniamy korespondencję, rozmawiamy telefonicznie. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie dojdziemy do porozumienia - mówi wiceprezes Suliga.
Grzegorz Marciniak