Radomski SLD o reformie edukacji: zaniechajcie rewolucji!

13 października 2016

– Prawo i Sprawiedliwość z nieznanych nam powodów mści się na polskiej edukacji. Zamiast modernizować, poprawiać jakość kształcenia, proponuje się nam katastrofalną w skutkach dezorganizację systemu szkolnego – podkreśla radomski Sojusz lewicy Demokratycznej odnosząc się do planów MEN.

 
Stanowisko Sojusz przedstawił podczas konferencji prasowej. Na zdjęciu radny Jan Pszczoła i Janusz Cichy

Stanowisko Sojusz przedstawił podczas konferencji prasowej. Na zdjęciu radny Jan Pszczoła i Janusz Cichy

  "Jeszcze nie dostaliśmy konkretów – podstaw programowych, planów, wizji podręczników, a już napływają liczne sygnały o szkodach, jakie ministerialne zapowiedzi wyrządzają w środowiskach szkolnych. Nauczyciele, rodzice, uczniowie czują zagrożenia. Wizja likwidacji szkół nie sprzyja myśleniu o innowacjach. Nie zachęca do angażowania się w projekty edukacyjne. Znika motywacja do działania. Wielu nauczycieli ma w pamięci trudny czas wprowadzania poprzedniej reformy. Wtedy też ostrzegaliśmy, byliśmy przeciwni tamtej reformie gimnazjalnej. Wskazywaliśmy błędy i zagrożenia. Sprawdziło się. Koszty były ogromne, finansowe i społeczne. Pierwsze lata reformy, to były stracone roczniki – złe, niedopracowane podręczniki, agresja i przemoc, błędy organizacyjne, nauczyciele uczący się nowych programów i metod pracy. Przez siedemnaście lat, wielkim wysiłkiem poprawiono system, udoskonalono pracę, pojawiły się sukcesy. Dziś zamiast wsparcia dostajemy rewolucję edukacyjną. Zamiast modernizacji, mamy powtórkę, na dodatek w dużo gorszym wydaniu. Więcej chaosu i dezorganizacji, więcej fałszu i arogancji władzy. To co nam proponuje PIS, będzie wielkim obciążeniem dla radomskiego budżetu. Likwidacja gimnazjów to dużo więcej niż zmiana szyldu nad wejściem. Dostosowanie budynków i ich wyposażenia będzie kosztować i to sporo. To nie tylko ławki i krzesła dopasowane do wieku uczniów, to inne toalety, stołówki, boiska i wyposażenie sal gimnastycznych, inna organizacja dowożenia dzieci, zakup odpowiednich książek do biblioteki. A także, co nieuniknione, straty, które zawsze towarzyszą przenoszeniu" - czytamy w stanowisku Sojuszu. SLD ostrzega, że zmiany spowodują ogromne koszty społeczne. "Przez lata utrwalona rejonizacja szkół zostanie zburzona, nie da się tego zrobić bezboleśnie. Każda taka zmiana to przenoszenie uczniów, oddziałów, nauczycieli. To poczucie krzywdy, z powodu zmarnowanego wysiłku całych społeczności szkolnych: uczniów, rodziców i nauczycieli. To także zerwanie więzi społecznych w otoczeniu szkoły. Wygaszanie gimnazjów, to będą trwające kilka lat, ciągłe, przypadkowe zmiany w zatrudnieniu pracujących tam nauczycieli. To na pewno odbije się negatywnie na jakości kształcenia – to będą kolejne stracone roczniki' - uważa Sojusz. "Oddzielnym, wielkim problemem jest skrócenie kształcenia ogólnego dla przyszłych uczniów szkół branżowych" - ostrzega SLD. I precyzuje: "Po proponowanej reformie, do kształcenia zawodowego przyjdą kandydaci młodsi o rok, a nawet dwa lata, z dużo mniejszym przygotowaniem ogólnym. Proponuje się nam rozwiązania, które pięćdziesiąt lat temu były już przestarzałe. To co było dobre kiedyś, dziś już nie spełnia oczekiwań. Świat się zmienił. Nowe techniki i technologie, globalizacja, zmuszają do nowego spojrzenia na edukację. Jesteśmy za tym, by równać do najlepszych. Dlatego Sojusz Lewicy Demokratycznej apeluje o natychmiastowe zaniechanie rewolucji edukacyjnej. Odstąpienie od bezzasadnej zmiany struktury szkół. W zamian domagamy się natychmiastowego rozpoczęcia rzeczywistej debat społecznej o modernizacji kształcenia, doposażeniu szkół, dofinansowaniu i  poprawie jakości pracy szkół". Fot. SLD
Tags
Reklama