Ewa Kopacz: Utworzenie sieci szpitali nie skróci kolejek pacjentów do lekarzy

8 lipca 2017

– Kolejki w służbie zdrowia wcale się nie zmniejszą. Przeciwnie, będą dłuższe, bo lekarze będą jednocześnie pracować na szpitalnych oddziałach i pełnić dyżury w izbach przyjęć, a także w przyszpitalnych poradniach – uważa była premier Ewa Kopacz.

 
Ewa Kopacz krytykuje zmiany w służbie zdrowia

Ewa Kopacz krytykuje zmiany w służbie zdrowia

  Posłanka PO podczas konferencji prasowej skomentowała utworzenie sieci szpitali, które maja zagwarantowane przez NFZ pieniądze na leczenie. - Te szpitale nie wiedzą, jaki będzie poziom ich budżetu na kolejne lata. Oprócz ryczałtu, które dostaną, na świadczenia, które nie znalazły się w tej puli ryczałtowej, będą ogłaszane konkursy. I tu moje pierwsze pytanie do kolegów z PiS, tych lokalnych patriotów, co zrobicie ze szpitalem na Józefowie, którego oddział hematologii nie znalazł się w sieci? - docieka posłanka Ewa Kopacz. Powodem - podkreśla - był argument, że hematologia w MSS działa mniej niż rok, a zgodnie z ustawa w sieci mogły się znaleźć placówki, które funkcjonują dłużej. - Ponoć onkologię chce się połączyć z hematologią, czyli z pieniędzy, które będą przeznaczone na onkologię, dostaniemy część finansowania na hematologię - twierdzi była premier. I wnioskuje: jeśli coś, co miało jeden kontrakt - mowa o onkologii - nie będzie zwiększone, to kosztem tej onkologii hematologia dostanie jakiś kawałek. - Wtedy ani jeden oddział, ani drugi nie będzie dostatecznie finansowany - uważa posłanka Kopacz. Podnosi też kwestię dyżurów podczas tzw. nocnej pomocy, które mają być obowiązkowe w każdej izbie przyjęć. - Czy szpitale dostaną dodatkowe pieniądze na zatrudnienie lekarzy? Obsada tych dyżurów będzie bardzo trudna, bo lekarze muszą być na szpitalnych oddziałach i tymi samymi ludźmi trzeba będzie obsłużyć izbę przyjęć - mówi Ewa Kopacz. Dodaje, że na izbach znajdą się wtedy zarówno małe dzieci z gorączką jak i osoby po spożyciu alkoholu. - Gratuluję pomysłu, rzeczywiście ułatwienie ogromne dla pacjentów - komentuje parlamentarzystka Platformy. Ewa Kopacz alarmuje również, że w budżecie na rok 2018 zabrakło miliarda złotych na tzw. ambulatoryjną specjalistykę. - Połączono hospitalizacje z wizyta w poradniach. Dzięki temu można było ten jeden miliard złotych zabrać. Skoro tak, to ten sam lekarz, który pracuje w szpitalu, będzie schodził do przychodni, tak jak bywało to kiedyś i będzie przyjmował tych pacjentów - tłumaczy była premier, dodając, że ludzie nie mają zdolności do bilokacji. - Jeśli będzie w jednym miejscu, to nie w drugim. Czas oczekiwania na udzielenie świadczenia, zarówno w szpitalu, jak w poradni, będzie zdecydowanie dłuższy - przekonuje Kopacz. Posłanka apeluje do lokalnych polityków PiS: - Chciałabym, abyście spowodowali, żeby kolejki w naszych specjalistycznych przychodniach były zdecydowanie krótsze, co zapowiadaliście w kampanii; żeby oddział hematologii miał finansowanie, żeby onkologia nie była pomniejszona budżetowo o środki, które przeznaczycie na hematologię. No i wreszcie, żebyście pamiętali, że potrzeba będzie tym szpitalom pieniędzy, aby przebudować infrastrukturę, izby przyjęć, gdzie będzie można oddzielić matkę z dzieckiem od człowieka, który nadużył alkoholu, ale tez jest pacjentem, którego będą diagnozować na izbach przyjęć. Bożena Dobrzyńska
Tags