Reklama
Reklama

Będą pensje dla nauczycieli. Radni dopiero na sesji nadzwyczajnej przegłosowali zmiany w budżecie

30 listopada 2021

Niebezpieczeństwo zażegnane, nauczyciele i pracownicy DPS-ów dostaną grudniowe wynagrodzenia, bo radni się opamiętali. Ale najpierw głosami Prawa i Sprawiedliwości odrzucili projekt uchwały wprowadzający zmiany w budżecie Radomia, umożliwiający te wypłaty. Naprawienie błędu umożliwiła dopiero sesja nadzwyczajna.

 

Tak głosowali radni

 

Tym sposobem w poniedziałek odbyły się dwie sesje. Na zwyczajnej w porządku obrad znalazł się projekt uchwały w sprawie dokonania zmian w uchwale budżetowej na 2021 r. Chodziło w niej - upraszczając - o zwiększenie i zmniejszenie planu dochodów oraz przesunięcia pieniędzy między zadaniami. Miasto zaproponowało m.in. zmniejszenie o 3 mln zł wydatków na przebudowę wiaduktu w ul. Żeromskiego, 2 mln 400 tys. na dokumentacje przebudowy ul. Wolanowskiej. Ale w projekcie zapisano też pieniądze w kwocie 17 mln 186 500 zł przeznaczone na wynagrodzenia i pochodne od wynagrodzeń w szkołach i placówkach oświatowych. Podobnie prezydent chciał zagwarantować pieniądze na wypłaty pensji dla pracowników Domów Pomocy Społecznej, prowadzących rodziny zastępcze itp.

Radni PiS na nie

Ale radni PiS projekt uchwały odrzucili. Dopiero, gdy okazało się, że przez to ogromna rzesza (około 4,5 tys. osób) nauczycieli i pracowników opieki społecznej nie otrzyma grudniowych pensji, przyszła refleksja. Prezydent w ekspresowym tempie wniosek do przewodniczącej rady miejskiej wniosek o zwołanie jeszcze tego samego dnia sesji nadzwyczajnej,na której radni będą mogli naprawić swój błąd.  Tak się też stało, Kinga Bogusz zwołała sesję nadzwyczajna tuż po zakończeniu pierwszej, zwyczajnej. 

Nie ma dla nauczycieli

Już w  jej trakcie przewodniczący klubu radnych PiS zarzucił wiceprezydent Katarzynie Kalinowskiej, odpowiedzialnej w mieście za edukację, że podczas sesji zwyczajnej mówiła o wielu rzeczach "ale nie o tym że nie ma pieniędzy dla nauczycieli". - Były rozpaczliwe telefony: jak tak można, nie dajecie pensji nauczycielom. Ciesze się, że pani przewodnicząca sesję zwołała, ale nie powinno tak obradowanie wyglądać. Nie mamy gwarancji, że wyrzucane teraz inwestycje w budżecie się znajdą - próbował przekonywać Łukasz Podlewski. Zarzucił prezydentowi i jego ekipie, że doprowadzili budżet "do tego stanu, że dziś może nie być pieniędzy dla nauczycieli".

Radny Kazimierz Woźniak (niezależny) wyjaśnił, że do zabrania głosu sprowokował go radny Podlewski. - Nie pamiętam roku, by nie byłoby sesji "czyszczących", każdego roku były środki przesuwane także na oświatę. Nie widzę w tym nic dziwnego, choć jestem zdziwiony postawą starych stażem radnych PiS. Przecież za prezydenta Kosztowniaka też tak było i była zgoda. Ta praktyka wynika z przepisów prawa, budżet to otwarta księga, którą zamyka się na koniec roku - edukował radny z wieloletnim stażem.

Ratunek po samobóju

Wiceprezydent Mateusz Tyczyński uznał, że zachowanie Łukasza Podlewskiego, "to próba ratowania się po samobóju" strzelonym przez radnych PiS. - Kasa miasta, powtarzamy to jak mantrę, nie jest pusta. Trzeba tylko chcieć przełożyć z jednej kupki na drugą. Wierzymy w mądrość radnych, że to zrobimy, choć na szefa klubu klubu radnych PiS nie można liczyć, bo nie szuka w porozumienia, tylko politycznych utarczek - mówił wiceprezydent.

Prezydent Witkowski podkreślał, że trzeba mieć świadomość, że budżet miasta w blisko 50 proc. to finansowanie oświaty i rozwiązywanie jej problemów, to znajdowanie pieniędzy i płacenie rachunków. - Mam nadzieję, że wspólnie takimi uchwałami nie będziemy straszyć 4,5 tys.nauczycieli radomskich szkół. Pokazaliśmy, że potrafiliśmy znaleźć pieniądze. To nie jest zasypywanie dziur - zapewniał Radosław Witkowski.

Tym razem w głosowaniu wzięło udział 23 radnych; za było 13, przeciw 2, 8 wstrzymało się od głosu. Radni PiS znaleźli się głównie w gronie wstrzymujących się od głosu.

bdb

 

 

 

Tags