Dużo inwestycji w przyszłorocznym budżecie

16 grudnia 2007
Do kasy miasta wpłynie w przyszłym roku  prawie 664 mln zł. Wydatki mają pochłonąć ponad 743 mln zł, dlatego prawie 80 trzeba będzie pożyczyć – przewiduje projekt budżetu Radomia na 2008r. Dziś nad jego ostatecznym kształtem będą dyskutować radni. Sporo wydamy na inwestycje drogowe


Wcześniej projektem zajęły się komisje rady, prezydent rozmawiał też o założeniach budżetowych z opozycją. - Cieszy nas, że wiele naszych propozycji zostało przez pana prezydenta przyjętych, to  dobrze wróży na przyszłość – ocenia Wiesław Wędzonka, szef klubu radnych PO.

Zarówno autorzy projektu (a więc władze miasta), jak i większość radnych podkreśla proinwestycyjny kształt budżetu. Na inwestycje bowiem przeznaczono prawie 130 mln zł. Najwięcej – na drogowe. Mamy wydać na nie prawie 43 mln zł. Przebudowywane mają być m.in. ul. Młodzianowska i Mariacka, Warszawska, Mickiewicza, Limanowskiego – Wałowa - Mireckiego wraz z modernizacją skrzyżowania ks. Kotlarza, skrzyżowań Kościuszki, Narutowicza, Traugutta, Piłsudskiego, Prażmowskiego – Traugutta-  Poniatowskiego, ronda Dmowskiego, Pl. Kazimierza i ul. Reja, ul. Chrobrego, Malczewskiego. Prezydent chce przeznaczyć 3 mln zł na budowę mieszkań socjalnych, 1 mln 100 tys. zł na rewitalizację Parku Kościuszki, 150 tys. na zagospodarowanie doliny Mlecznej. 
Pieniądze dostaną szkoły na remonty, głównie termomodernizację; projekt przewiduje także pieniądze na budowę szkoły muzycznej, choć jest to tylko 100 tys. zł, krytej pływalni na Ustroniu i szkoły mistrzostwa sportowego na Koniówce oraz na kompleks sportowy na ul. Struga (Radomiak).

Jak do propozycji prezydenta odniosą się poszczególne kluby rady?

Mariusz Fogiel (Radomianie Razem):  - U nas nie będzie dyscypliny podczas głosowania. Przeczuwam, że budżet zostanie przyjęty, bo nigdy nie jest tak, by był idealny. Duży deficyt jest jednocześnie jego wadą i zaletą. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że jeśli chcemy inwestować, musimy się zadłużać. Inwestycje, owszem są duże, ale za własne pieniądze zrobimy niewiele, wszystkie strategiczne są uzależnione od  pozyskania funduszy zewnętrznych. Czy je dostaniemy? W klubie zastanawialiśmy się także, czy rzeczywiście taką koniecznością jest przebudowa placu przed urzędem miejskim. Albo – przewidziano 1 mln 400 tys. zł na promocję miasta, tymczasem  tych imprez wcale w projekcie nie widać. Rok temu mówiłem, że błędem było wykreślenie z budżetu budynku socjalnego, dlatego cieszę się, że wchodzi on do przyszłorocznego planu.

Wiesław Wędzonka (Platforma Obywatelska): Nie wiem jeszcze, czy projekt zostanie przez nas poparty. Zgłosiliśmy do niego swoje zastrzeżenia i cieszymy się, że zostały zaaprobowane. Mieliśmy np. wątpliwości do budowy hali sportowej przy „budowlance”. Okazało sie bowiem, że została ona przesunięta na lata 2009-10. Nie chcemy, by inicjatywa rodziców i nauczycieli poszła na marne i będziemy domagać się wprowadzenia jej na przyszły rok, nawet kosztem zwiększenia deficytu.

Bohdan Karaś (SLD): Poprzemy ten budżet, mimo że ma wiele niedociągnięć, zwłaszcza za duży deficyt. Poprzemy go ze wzgledu na inwestycje i z tego powodu, że prezydent zobowiązał sie nie podnosić podatków lokalnych, a więc od n ieruchomości, środków transportu, znosi też podatek od posiadania psów. Do projektu weszły również nasze propozycje - kryta pływalnia na Ustroniu, wzrost o 1 mln zł nakladów na kulturę, zakup szeczepionek przeciwko sepsie, remont MOSiR-u przy ul. Narutowicza, po 100 tys. zł na dofinasowanie stowarzyszeń sportowych i dla schroniska dla zwierząt, pieniądze na dalszą budowę parku na Gołębiowie, ekranów na ul. Żółkiewskiego, fotoradar na ul. Chrobrego przy politechnice.