Reklama

Euforia w radomskiej PO

22 października 2007
Emocje sięgały zenitu w radomskich sztabach wyborczych partii tuż przed ogłoszeniem sondażowych wyników wyborów. Tym bardziej, że zakończenie ciszy wyborczej ciągle przesuwano w czasie. Tuż przed godziną dwudziestą trzecią euforia wybuchła w siedzibie PO.  Radość w Platformie
 

Kandydaci do parlamentu i zwolennicy poszczególnych partii gromadzili się jak zwykle w siedzibach szatabów wyborczych, by wspólnie śledzić na ekranach telewizorów moment ogłoszenia sondażowych wyników. W większości w lokalach partyjnych można było nie tylko porozmawiać, ale także zasiąść za suto zastawionym stołem. Nie brakowało mocniejszych trunków. Łososiem, wyśmienitymi sałatkami i wędlinami częstowano w sztabie PO. - Smalec, grzybki marynowane i papryka są mojej roboty - zachęcał radny Zbigniew Neska. - Zakasuję żonę w kuchni - chwalił się.Brawom nie było końca

W siedzibie PSL serwowano znakomita kaszankę, swojską kiełbasę i bigos, który przygrzewała gościom kandudująca z pierwszego miejsca na liście partii Bożenna Pacholczak. - Ale to mój specjał, gotowany nie na gazowej, ale węglowej kuchni - przypominała Daniela Bednarczyk. W sztabie LiD-u zorganizowano szwedzki stół, gdzie wśród najlepszych specjałów byłpasztet z orzechami, a do tego borówki. I tylko w PiS-ie nikt nie zadbał o potrzeby ciała, mimo że moment ogłoszenia wyników znacznie się przeciągnął. Tutaj także ludzie najszybciej opuszczali kamienicę w Rynku, po godzinie 22 zostało w niej zaledwie kilka osób. - W Radomiu na pewno wygramy - wiceprezydent miasta Robert Skiba był dobrej myśli. - Na pewno weźmiemy cztery mandaty do Sejmu i oba do Senatu - twierdził.Strzeliły korki od szampana

Tuz przed 23 w sztabie PO ogromne napięcie. wszyscy wpatrzeni w "słupki", kore jeszcze bez podpisów pokazuje TVN 24. I za chwilę gromkie: hurra, bo na pierwszym miejscu z ponad 43 proc. poparciem jest PO, a PiS daleko za nią. Brawa, okrzyki, ściskanie rąk, pocałunki, gratulacje. Dzwonią telefony, strzelają korki od szampana. Ktoś intonuje hymn, wszyscy wstają i śpiewają.K. Sońta i R. Skiba w siedzibie PiS

- Była rewelacyjna frekwencja, czyli to, o czym marzyliśmy i do czego tak zachęcaliśmy rodaków - komentuje Radosław Witkowski, drugi na liście PO w okręgu radomskim. - Jako politycy, jesteśmy dumni ze społeczeństwa. Ogromnie cieszy mnie sukces Platformy, bo mamy program, który będziemy realizować, w tym program ochrony zdrowia. Mam nadzieję, że w Radomiu wynik będzie zbliżony do tego w kraju. Jeśli okaże się, że wejdę do Sejmu, spełnię wcześniejsze moje deklaracje. Jestem gotów pracować na rzecz Radomia, bo jest on mojemu sercu bardzo bliski, ale oczywiście nie w oderwaniu od spraw całego kraju.

Kompletnie odmienne komentarze wygłaszali politycy PiS. - To wynik nagonki na Prawo i Sprawiedliwość, także medialnej - mówił szef sztabu wyborczego PiS Jakub Kowalski. - Mam nadzieję, że wynik PiS w Radomiu będzie lepszy niż w kraju - dodał kandydujący do senatu Wojciech Skurkiewicz.