Figa z makiem

9 grudnia 2006

Figą z makiem obeszli się ci, którzy przyszli do "Łaźni"  na spotkanie z karykaturzystą Jackiem Frankowskim. Publiczność musiała - ale zrobiła to z wielką ochotą - poprzestać na podziwaniu prac artysty i kabaretowego talentu Waldemara Ochni.

Waldemar Ochnia i maski 



Otwarcie wystawy prac znanego karykaturzysty, autora m.in. masek do telewizyjnego "Polskiego zoo" i występ parodysty, radomianina Waldemara Ochni miały rozpocząć tegoroczną edycji festiwalu "Figa z makiem". Wernisaż był, ale Frankowskiego zabrakło - w każdym razie w czasie, gdy większość na niego czekała, a organizatorzy informowali, że "jest w drodze" lub "na siódemce są ogromne korki".W tle - karykatury Frankowskiego

Pod nieobecność karykaturzysty można było oglądać zarówno kolekcję "zoologicznych" postaci, jak i rysunków Frankowskiego. Artysta sportretował chyba wszystkie znane publicznie postaci - polityków, aktorów, ludzi z tzw. schow biznesu. Szczególnie zabawne są jego ilustracje do "Pana Tadeusza", gdzie w rolach bohaterów epopei obsadził współczesnych nam VIP-ów. Figa z makiemk z rąk dyr. Wwydziału Kultury UM Jolanty Wróbel

W takie tło doskonale wkomponował się Waldemar Ochnia prezentując swoje "polityczne" wcielenia - od Władysława Gomułki, przez Edwarda Gierka, Jerzego Buzka, Leszka Millera, aż po Jarosława Kaczyńskiego. Jak nic należała mu się "Figa z makiem"- nagroda przyznawana przez organizatorów kabaretowego festiwalu.

W sobotni wieczór będzie można się pośmiać na koncercie z udziałem radomskiego kabaretu Cafe Raban i Aloszy Awdijewa.