Jedna chirurgia na Józefowie
Rzeczniczka a zarazem główna księgowa placówki Bożenna Pacholczak podkreśla, że jeden z oddziałów nie jest likwidowany, ale oba zostają połączone. - Do tej pory zarówno na jednej, jak i na drugim była zajęta połowa łóżek, na pierwszym pracowało siedmiu lekarzy, na drugim - pięciu. Trudno było ustalić grafik dyżurów, by nie było godzin nadliczbowych, za które musieliśmy słono płacić – tłumaczy Pacholczak. - Dodatkowo NFZ nie zgodził się na podwyższenie kontraktu na te świadczenia.
O połączeniu oddziałów zdecydowała rada społeczna szpitala i jak zaznacza rzeczniczka, strajk lekarzy nie miał na nią wpływu. - To nie jest przecież koncepcja nowa, pojawiła się już w październiku ubiegłego roku – mówi Pacholczak.
Na zwolnionej powierzchni szpital chce utworzyć oddział opieki długoterminowej. Jest on bardzo potrzebny, bo teraz pacjenci zajmują łóżka np. na neurologii czy neurochirurgii, choć nie wymagają już intensywnego leczenia. Dla takich chorych szpital musiał szukać miejsc w specjalistycznych oddziałach – szpitala przy ul. Tochtermana, albo nawet poza Radomiem.