Kocham Radom popiera cudzych kandydatów

17 listopada 2010
Komitet Wyborczy Kocham Radom wskazał pięć osób, które będzie popierać w wyborach do sejmiku województwa. Kandydaci nie należą do... Kocham Radom, ale - jak zapewnia stowarzyszenie - mają inne plusy.

 

Poparli nie swoich kandydatów...Komitet Wyborczy Kocham Radom podobnie jak cztery lata temu zachęca do świadomego udziału w wyborach nie tylko do Rady Miejskiej, ale i do sejmiku województwa mazowieckiego. Ze swego ugrupowania nie wystawia kandydatów, dlatego wskazuje osoby, które zdaniem stowarzyszenia powinny znaleźć się w sejmiku. - Nie mamy ambicji i możliwości, by teraz wystawić swoich kandydatów i aspirować do samorządowych władz wojewódzkich. Być może za kilka, kilkanaście lat. Wysyłamy sygnał, że możliwa jest współpraca ponad podziałami dla Radomia i regionu – wyjaśnia Jakub Kluziński z Kocham Radom, kandydat na prezydenta miasta.

Kocham Radom rekomenduje następujące osoby i wystawia im rekomendację: Bogumiła Ferensteina (PSL) - "wieloletni radny, wykazał się działaniami na rzecz Radomia"; Zbigniewa Kuźmiuka (PiS) – "były wojewoda. m.in. dzięki niemu mamy szpital na Józefowie i zalew Domaniowie"; Andrzeja Łuczyckiego (PO) - "były senator, przeniósł ITD do Radomia, wielokrotnie walczył o poprawki budżetowe na rzecz inwestycji w Radomiu"; Martę Ratuszyńską (SLD) – "młoda osoba, która ma szansę się wykazać"; Lucynę Wiśniewską (Prawica Rzeczpospolitej) – "dzięki niej zostały wykorzystane fundusze na rzecz wybudowania szkoły muzycznej".

Jakub Kluziński oceniając dotychczasowych przedstawicieli w sejmiku Mazowsza podkreśla, że trzeba wiele zmienić. - Nie zauważam dużej ich aktywności. Fakty świadczą na niekorzyść. Radom jest pomijany, marginalizowany. Setki milionów złotych z województwa nas omija. Tracimy inwestycje: obwodnice południową, pawilon ginekologiczny, lotnisko. Zawsze znajdzie się wymówka, dlaczego tych pieniędzy dla Radomia nie ma. Chcemy to zmienić – dodaje lider Kocham Radom.

Cztery lata temu w Radomiu frekwencja w wyborach samorządowych i do sejmiku Mazowsza wynosiła 37 procent. - Dwie na trzy osoby nie poszły głosować. My zachęcamy do wyborów. Nie kierujmy się metkami i preferencjami partyjnymi, czy politycznymi. Niech to będzie świadomy wybór. W niedzielę głosujmy na konkretne osoby. Może nie zawsze na jedynki, ale na ludzi z kwalifikacjami. To jest najlepsza droga, byśmy byli zadowoleni z naszych reprezentantów w sejmiku czy radzie miejskiej. Później możemy ich rozliczać, zapytać co zdobili i czy wywiązali się ze swoich obietnic – zachęca Jakub Kluziński.

Bartek Olszewski