W tym roku uczestnicy akcji charytatywnej "Przyjaciele dzieci" pomagają w leczeniu rocznej Mariki Załęckiej, cierpiącej na rdzeniowy zanik mięśni. Ponieważ Marika przebywa razem z rodzicami na rehabilitacji, podziękowała za tak liczne przybycie na koncert babcia (bardzo młoda babcia!) dziewczynki. Licytacja bombek rozpoczęła się  od 100 zł. I za tyle jako pierwszą sprzedano bombkę namalowaną przez rodziców Mariki. Ale już kolejną autorstwa prezydenta Radosława Witkowskiego wylicytowano za 2 tys. zł. Następne dwie malowane przez Agnieszkę Sieradzką- Miernik z Łaźni i jej córeczkę, sprzedano je za 650 zł. W tych mniej więcej cenach „poszły” bombki Michała i Agnieszki Budziszów oraz Sebastiana Równego i jego rodziny, ale już akwarelkę Krzysztofa Ciecieląga „Zimowy Radom” sprzedano za tysiąc złotych. Zbliżone kwoty wylicytowano za bombki Ewy i Grzegorza Jandułów, Małgorzaty Potockiej, Jacka Szpaka i innych autorów. Tylko bombka posła Marka Suskiego "osiągnełą" zaledwie 150 zł. Zebrane pieniądze za pośrednictwem Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zostaną przekazane na rehabilitację i wózek inwalidzki typu panthera dla Mariki. Podczas koncertu widownia była pełna. Publiczność usłyszała w wykonaniu ROK m.in. żywiołowe tańce rumuńskie Beli Bartoka., które zagrała Radomska Orkiestra Kameralna pod batutą Jarosława Praszczałka. Potem do orkiestry dołączył Klezmafour, zespół który obficie czerpie inspiracje z klezmerskiej tradycji. k. woj. Fot. Anna Wróblewska/UM Radom   .