Reklama

Koronawirus. Pracownicy branży kosmetycznej na pomoc szpitalowi. Przekazują jednorazowy sprzęt

18 marca 2020

Coraz więcej firm, a także osób prywatnych pomaga szpitalom i ich pracownikom w trudnej walce z koronawirusem. Szpital na Józefowie wsparło środowisko kosmetyczne. W jego imieniu Agata Nowicka przekazała placówce około 400 masek, rękawiczki, płyny do dezynfekcji. – Nie jest to duża ilość, ale zbiórka trwa – wyjaśnia.

    DSC_0999   - Nasza grupa powstała w odpowiedzi na liczne apele pracowników służby zdrowia, placówek, moich kolegów lekarzy, koleżanek pielęgniarek. Sytuacja w szpitalach jest dramatyczna, brakuje podstawowych środków ochrony: rękawiczek, odzieży, masek - mówi Agata Nowicka, która jest radomianką mieszkającą w Warszawie. Jak zaznacza, grupa którą reprezentuje, miała początkowo działać w obrębie branży kosmetycznej. - Każdy z nas posiada jakieś zapasy zarówno rękawic ochronnych, jak i masek. Dlatego poprosiliśmy o sprawdzenie swoich magazynów, swoich nadwyżek i podzielenie się ze szpitalem, bo lekarze potrzebują tego bardziej niż my. My nie chcemy po prostu mieć drugich Włoch w Polsce - dodaje pani Agata.  - Dlatego jeszcze teraz apeluję do koleżanek kosmetyczek, fryzjerów: sprawdźcie swoje magazyny, może macie coś w nadmiarze, czym możecie się podzielić z osobami, które teraz bardziej tego potrzebują niż my - prosi Agata Nowicka. - Jesteśmy bardzo wdzięczni. Dziękujemy za każdą okazaną nam życzliwość - podkreśla Ewa Golonka, naczelna pielęgniarka Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Zaznacza, że szpital jest duży i jego potrzeby też są duże. - W związku z tym każdy taki dar jest dla nas naprawdę bardzo cenny. Tym bardziej cenny, że robią to ludzie z własnej woli, nieprzymuszonej woli - zapewnia Ewa Golonka. Dziękuje też innym: restauracja La Spezia przywiozła na Józefów obiad dla pracowników SOR-u. - I robi to też bezinteresownie. Odzewów dobroci serca jest naprawdę bardzo dużo w społeczeństwie. To jest bardzo cenne i za to wszystko dziękujemy - podkreśla. Prezes płakał na konferencji Wiceprezes MSS Krzysztof Zając przypomina, że tydzień temu "płakał" na konferencji prasowej, że brakuje szpitalowi prawie wszystkiego jeśli chodzi i sprzęt i wyposażenie jednorazowe. - Odzew był bardzo duży i w nawet w centralnych mediach pokazały się informacje, że nie tylko my mamy takie problemy. To nasze utyskiwanie sprawiło, że pojawiło się bardzo dużo ludzi dobrej woli i tego sprzętu zaczęło przybywać. Już teraz mamy zapas na około dwa tygodnie - uspakaja Krzysztof Zając. Przyznaje, że lecznica może teraz pracować ze spokojem. Ograniczyła wprawdzie planowe zabiegi, ale dzięki m.in. także pomocy urzędu marszałkowskiego, który robi centralne zakupy także dla Radomia, te planowane operacje zostaną wznowione. Szpital na Józefowie tylko na bloku operacyjnym zużywa dziennie 300 masek. A potrzeby są teraz jeszcze większe, bo przejął z Tochtermana pacjentów internistycznych, pediatrycznych oraz kobiety z ginekologii i położnictwa (zwolnione tam łóżka są przygotowywane dla chorych zakaźnych). Pracownicy MSS założyli na Facebooku profil "Radomianie dla medycznych". - Można tam wyrażać swoje wsparcie dla pracowników szpitali, karetek, dla ich trudu, bo oni też się obawiają kontaktu z tą zarazą, która do nas przyszła. Bardzo proszę o mocne wsparcie - apeluje wiceprezes MSS Łukasz Skrzeczyński. bdb DSC_0985  
Tags