Koronawirus. Szpital na Józefowie: Nie jesteśmy radomską Syrią, ani Kosowem

14 kwietnia 2020

– Stanowczo nie godzimy się na porównywanie sytuacji, w jakiej znalazł się nasz szpital do Syrii czy drugiego Kosowa. Nieprawdą jest, że w ciągu jednej doby zmarło u nas sześć osób z powodu zakażenia koronawirusem. To dane dotyczące okresu od 29 marca do 10 kwietnia – zapewnia Karolina Gajewska, rzeczniczka placówki na Józefowie.

  szpitallaboratorium   Dramatu ciąg dalszy Sytuacja w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym nadal jest dramatyczna. - 10, 11, 12 i 13 kwietnia   odnotowaliśmy sześć przypadków zakażenia koronawirusem - czterech z personelu medycznego oraz dwóch wśród pacjentów. Jeden z nich został przewieziony do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, natomiast drugi jest hospitalizowany w naszym szpitalu - wyjaśnia rzeczniczka. Zaprzecza jakoby ten sam personel "obsługiwał" pacjentów zarażonych i bez koronawirusa. -  Zakażony personel jest odizolowany - twierdzi Gajewska. Przypadki ostatnich zakażeń pochodzą ze zlokalizowanych wcześniej ognisk epidemiologicznych. - Łącznie od początku walki z epidemią odnotowaliśmy 210 przypadków zakażenia SARS-CoV-2. W ciągu świątecznego weekendu (czyli, 11, 12 i 13. kwietnia) szpital pobrał 32 próbki do badań na obecność koronawirusa. Czekamy na wyniki - wyjaśnia rzeczniczka MSS. Jeden pacjent w ciągu trzech dni Obecnie w szpitalu na Józefowie przebywa 21 pacjentów z dodatnimi wynikami na obecność koronawirusa. - Proces transportu pacjentów do szpitali zakaźnych i szpitali, gdzie działają oddziały zakaźne jest mozolny, długotrwały. Od piątku do dziś przekazaliśmy jednego chorego. Trudno jednoznacznie określić, dlaczego tak jest. Radomski Szpital Specjalistyczny zgłasza brak miejsc, szpital w Kozienicach również - zaznacza Karolina Gajewska. Szpital nadal boryka się z dużymi brakami kadrowymi. Nadal bardzo duży odsetek personelu przebywa albo  na zwolnieniach lekarskich, albo na opiece nad dziećmi, albo na kwarantannach. - Oprócz trzech pielęgniarek z 16 osób oddelegowanych do pracy w naszym szpitalu przez wojewodę mazowieckiego, nie zgłosił się nikt - powtarza Gajewska. Trzy oddziały, tj. wewnętrzny I, rehabilitacja oraz reumatologia są zdekontaminowane, jednak by je uruchomić i znów przyjmować pacjentów, personel musi wrócić z kwarantanny. W związku z problemami kadrowymi, w czyszczeniu i sprzątaniu odkażonych oddziałów pomagają pracownicy administracyjni. Wolontariusze jednak pomogą? Apel szpitala o pomoc wolontariuszy spotkał się z dużym odzewem. - Za co wszystkim chętnym bardzo dziękujemy. W tym momencie trwają ustalenia dotyczące prac wolontaryjnych na terenie naszego szpitala. O konkretnych decyzjach będziemy informować potencjalnych wolontariuszy indywidualnie - podkreśla rzeczniczka szpitala. Odnosi się tym samym do zastrzeżeń wojewody mazowieckiego, który wyraził zgodę na współpracę z wolontariuszami pod warunkiem, że będą oni traktowani tak, jak pracownicy placówki. Na szczęście poprawia się zabezpieczenie personelu medycznego w niezbędne środki ochrony osobistej. Otrzymał on pokaźną dostawę 1 tys. masek z filtrem FFP3 i 4 tys. masek z filtrem FFP2 oraz 500 kombinezonów barierowych od urzędu marszałkowskiego. Przyszła też obiecana dostawa z Ministerstwa Zdrowia: 10 tys. maseczek, 500 masek z filtrem, 500 kombinezonów, 500 gogli, 10 tys. rękawiczek, 100 l płynów do dezynfekcji powierzchni oraz 500 l płynów do dezynfekcji rąk. - Dużą pomoc otrzymujemy również od osób prywatnych, firm, stowarzyszeń, które wspierają nas poprzez dary w postaci uszytych masek, przyłbic, gogli, artykułów spożywczych, płynów do dezynfekcji czy rękawiczek jednorazowych. Za to wsparcie wszystkim bardzo dziękujemy - mówi Karolina Gajewska. To nie jest radomskie Kosowo, ani Syria Przypomnijmy: o dramatycznej sytuacji radomskiego szpitala piszą niemal wszystkie ogólnopolskie media. Wiele z nich powołuje się na wpis w mediach społecznościowych przewodniczącego komisji młodych lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, który przytaczał dramatyczne słowa swojej koleżanki z Józefowa. Porównywała ona sytuację w szpitalu z tą w Syrii i Kosowie. "Nie mam siły już płakać" - zapewniała. - Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu oraz jego pracownicy, którzy od początku epidemii ofiarnie walczą o zdrowie swoich pacjentów, stanowczo nie godzą się na porównywanie sytuacji, w jakiej znalazł się szpital do Syrii czy Kosowa - oświadcza Gajewska Dementuje informacje, jakoby  średnia umieralność w szpitalu to dwa zgony na dobę. - Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu od początku walki z epidemią odnotował w sumie 12 zgonów – to dane od 29 marca do 10 kwietnia podaje rzeczniczka MSS. Dlaczego dane te różnią się od tych, podawanych przez warszawski sanepid? - Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w komunikacie z 11 kwietnia podaje 6 zgonów z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu, 1 zgon z Radomskiego Szpitala Specjalistycznego oraz 1 zgon z SPZ ZOZ w Kozienicach. Jednak nieprawdą jest, że w naszym szpitalu w ciągu jednej doby zmarło 6 osób z powodu zakażenia koronawirusem. To dane dotyczące okresu od 29 marca do 10 kwietnia. W komunikacie można przeczytać, że jest on opracowywany na podstawie meldunków z powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych, które wpływają na godzinę 13 danego dnia, zatem nie można tych danych utożsamiać z dniem zgonu danego pacjenta - tłumaczy Gajewska. bdb  
Tags