Reklama

Krzysztof Rutkowski: Danuta Wielocha mogła zostać zamordowana

2 lutego 2017

– Danuta Wielocha mogła zostać porwana i zamordowana, a jej ciało ukryte – uważa Krzysztof Rutkowski, którego biuro zajmuje się poszukiwaniem zaginionej w grudniu ubiegłego roku radomianki. Detektyw wytypował potencjalnego zabójcę.

    58933d75779cc_p   O swoich ustaleniach Rutkowski poinformował dzisiaj dziennikarzy w obecności dzieci zaginionej. -  Szereg informacji, faktów i analiz jednoznacznie wskazuje, że pani Danuta mogła zostać zamordowana. Dzisiaj notatka w tej sprawie została przesłana do naczelnika wydziału dochodzeniowo- śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. Przekazaliśmy, że mogło dojść do uprowadzenia, zabójstwa i ukrycia ciała pani Danuty Wielochy, wskazaliśmy oczywiście osobę podejrzaną. Nie będę przekazywał nawet inicjałów tej osoby w sytuacji, ponieważ nie mamy stuprocentowych dowodów, tylko pewne podejrzenia. Niemniej jednak w tego rodzaju sprawach, które były prowadzone przez nasze biuro, a są to analogiczne zdarzenia, praktycznie za każdym razem wskazując osobę, trafialiśmy stuprocentowo. Myślę, że tak samo będzie i w tym przypadku – mówił Krzysztof Rutkowski. Danuta Wielocha zaginęła 11 grudnia 2016 roku. Ostatni raz widziano ja w domu przy ul. Garbarskiej, gdzie zostawiła samochód - wcześniej odwiedziła córkę w szpitalu. - Zachowywała się wtedy normalnie. Nie miała problemów finansowych, wrogów - zapewnia Aleksandra Wielocha. O zaginięciu matki policję powiadomiła rodzina. Sama też jej poszukiwała.

Rutkowski zapowiada, że chce, aby prowadzone przez policję i prokuraturę śledztwo w kierunku zaginięcia zmieniło status na zabójstwo. Zamierza taki wniosek złożyć. - Istnieje wiele informacji, które mogą potwierdzać tę tezę. Bo styl życia i zachowania pani Danuty nie przewidywał jej nagłego zaginięcia i pozostawienia dzieci bez jakiejkolwiek informacji – twierdzi Krzysztof Rutkowski.

 – Ciała pani Danuty nie znaleziono - zaprzeczył pojawiającym się pogłoskom, na które powoływali się dziennikarze. Przyznał, że jego biuro wytypowało miejsce, gdzie ciała należy szukać, to "miejsce na wodzie". - Teraz warunki są niesprzyjające, żeby aktualnie podjąć działania poszukiwawcze, bo nie przyniosłyby efektu. Od połowy grudnia jest mróz. Pod koniec marca - w zależności od pogody - podejmiemy poszukiwania z udziałem specjalistycznego psa - wyjaśnia Krzysztof Rutkowski.

bdb

Tags