Mariusz Szpikowski odwołany z fotela prezesa PPL. Czy następca będzie budował lotnisko w Radomiu?
Mariusz Szpikowski nie jest już prezesem Prezdsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”. Minister infrastruktury odwołał go z zajmowanego stanowiska. Jego miejsce zajął Stanisław Wojtera. Jak ta zmiana wpłynie na budowę lotniska w Radomiu?
Szpikowskiego odwołał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Jednocześnie wiceprezesami PPL zostali: Łukasz Suchecki – do spraw operacyjnych oraz Stefan Świątkowski – do spraw finansowych.
Ustępujący prezes PPL Mariusz Szpikowski podziękował wszystkim pracownikom PPL za wsparcie, jakiego udzielali mu przez ostatnie cztery lata. Przypomniał przy tym najważniejsze osiągnięcia ostatnich lat – m. in. zmianę statusu prawnego przedsiębiorstwa czy przejęcie lotniska w Radomiu.
- Zostawiam firmę w dobrej kondycji finansowej – mimo trudnej sytuacji, nawet w tym roku, możliwy jest niewielki zysk – mówi Mariusz Szpikowski. Podkreśla przy tym, że przed nowym zarządem w tym trudnym dla lotnictwa roku stoją wyzwania, z którymi z pewnością sobie poradzi. Poprosił też całą załogę o zaangażowanie i okazanie wsparcia dla nowego kierownictwa przedsiębiorstwa.
- To dla mnie duży zaszczyt, że będę mógł pokierować firmą z tak dużym potencjałem i takimi tradycjami – zapewnia Stanisław Wojtera, nowy prezes PPL. Dodaje, że zdaje sobie sprawę ze stojących przed nim wyzwań. - Mam jednak nadzieję, że poradzimy sobie z nimi wspólnie, zwłaszcza, gdy mamy tak profesjonalną i wykwalifikowaną załogę. Bardzo na to liczę - zaznacza Wojtera.
Jak poinformowało biuro prasowe PPL, zarząd w nowym składzie już dziś rozpoczął pracę. Powody odwołania Mariusza Szpikowskiego nie zostały podane.
Co z lotniskiem w Radomiu?
Mariusz Szpikowski był wielkim orędownikiem budowy lotniska w Radomiu. Wielokrotnie podkreślał, że decyzja o jego rozbudowie była decyzją biznesową, nie polityczną, bo lotnisko Chopina w Warszawie jest u kresu swej wydolności i konieczny jest port, który przejmie stamtąd loty czarterowe i niskokosztowe. Taki był zresztą cel inwestowania w radomski port.
Były prezes PPL przekonywał też, że - paradoksalnie - pandemia i wynikający z niego kryzys na rynku lotniczym sprzyja budowie lotniska na Sadkowie. Bo będzie ono gotowe i "wejdzie" w nową siatkę połączeń właśnie w momencie, gdy ten kryzys się skończy.
W pierwszym etapie budowy lotniska w Radomiu PPL miał zamiar zainwestować około 400 mln zł. Planowano, że port będzie gotowy w 2022 roku.
bdb