Reklama
Reklama

Młodzież Wszechpolska kontra KOD. Sąd Najwyższy: kasacja „oczywiście bezzasadna”

5 lipca 2022

Sąd Najwyższy oddalił kasację wyroku uniewinniającego Andrzeja Majdana, członka Komitetu Obrony Demokracji od udziału w bójce w Radomiu w 2017 roku. SN uznał, że wniosek prokuratury o kasację jest bezzasadny.

 

Andrzej Majdan po ogłoszeniu wyroku w Sądzie Okręgowym

 

Chodzi o wydarzenia z 2017 r., do których doszło po manifestacji KOD w 2017 r., w 41. rocznicę robotniczego protestu w czerwcu 1976 r. Wówczas to grupa mężczyzn związanych z Młodzieżą Wszechpolską zaatakowała uczestników manifestacji, wyrywając im z rąk flagi i wykrzykując obraźliwe słowa. Doszło do przepychanek, podczas których kilku młodych mężczyzn pod bramą kamienicy przy ul. Żeromskiego przewróciło na ziemię, kopało i biło Andrzeja Majdana.

Bójka wzajemna

O udział "we wzajemnej bójce" prokuratura oskarżyła jednak nie tylko sześciu Wszechpolaków, ale także Andrzeja Majdana. W lutym 2021 r. Sąd Rejonowy w Radomiu uznał tych pierwszych winnymi i skazał ich na prace społeczne, a działacza KOD uniewinnił. Prokuratura nie zgodziła się z tym wyrokiem i wniosła apelację do Sądu Okręgowego (twierdziła m.in., że sąd pierwszej instancji popełnił błąd w ustaleniach faktycznego przebiegu zdarzenia), a ten prawomocnie podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji. Prokuratura nie dała jednak za wygraną i złożyła do Sądu Najwyższego kasację od tego wyroku. 28 czerwca SN postanowił oddalić kasację jako "oczywiście bezzasadną".

Odmawia praw obywatelskich

Andrzej Majdan od początku zarzucał oskarżającej go prokurator Justynie Domagale-Szladze upolitycznienie. - Kierowała się politycznymi przesłankami. Już podczas pierwszych przesłuchań w prokuratorze, kiedy występowałem jeszcze jako świadek, pytała mnie czy należę do partii, czy mam związki z Platformą Obywatelską, jakie są moje sympatie polityczne. Te pytania nie miały żadnego związku z tą sprawą - mówił Majdan po ogłoszeniu wyroku w Sądzie Okręgowym w Radomiu. Przypomniał, że na zakończenie procesu, podczas wystąpienia stron, z ust prokuratorki padła deklaracja: "KOD to komuniści, nie mają prawa wychodzić na ulice" - relacjonował Majdan. - Mamy do czynienia z faszyzmem, który odmawia pewnej grupie ludzi praw publicznych, praw obywatelskich. A gdy słyszymy to z ust prokuratora, pracownika państwowego, osoby publicznej, budzi to grozę. Grozę, dokąd zmierza Polska - komentował Andrzej Majdan.

bdb

Tags