Przypomnijmy: wspomniane oddziały ze względu na występujące na nich ogniska zarażeń koronawirusem zostały albo zamknięte przez sanepid, albo decyzją zarządu wstrzymały przyjmowanie pacjentów. Nie mogły one też prawidłowo funkcjonować ze względu na braki personelu - lekarze i pielęgniarki albo byli w trakcie leczenia, albo kwarantanny. Część z nich przebywała też na zwolnieniach lekarskich i zasiłkach z tytułu opieki nad dziećmi. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Elżbieta Lanc, członek zarządu Mazowsza podała, że aktualnie takich osób jest 356 (a było nawet ponad 500). Testy są ujemne Personel i pacjentki z oddziału ginekologiczno-położniczego byli poddani testom i ich wyniki są ujemne. - Ciągle czekamy na personel, który przez sanepid jest objęty kwarantanną i ze względu na niewykonywanie w terminie testów potwierdzających wyniki ujemne, ma przedłużaną kwarantannę - wyjaśnia Gajewska. Jak nas poinformowała, w miniony piątek na oddziale ginekologiczno-położniczym przebywały 33 pacjentki, a na neonatologii  21 noworodków. - Na terenie szpitala nie ma żadnych osób z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem, a od ponad tygodnia nie zmarł u nas żaden pacjent z powodu zakażenia SARS CoV-2 - zapewnia Karolina Gajewska. Szpital na Józefowie otrzymał duże wsparcie od Urzędu Marszałkowskiemu Województwa Mazowieckiego. - To pięć wysoko specjalistycznych respiratorów dla oddziału anestezjologii i intensywnej terapii. Dziękujemy bardzo - mówi rzeczniczka MSS. bdb