Obwodnicą od zachodu

15 stycznia 2007
25-kilometrowa tzw. zachodnia obwodnica Radomia będzie przebiegać nieco inną trasą niż wcześniej planowano - uzgodnił prezydent z Ministerstwem Transportu i drogowcami. Porozumieli się w sprawie zjazdów

 

 



Obwodnica ta ma stanowić część drogi ekspresowej z Warszawy do Krakowa. Trasa jest obecnie przebudowywana na odcinku od Białobrzegów do Jedlińska. - Władzom samorządowym zazwyczaj zależy, by z obwodnic miast było jak najwięcej zjazdów - tłumaczy sekretarz stanu w Ministerstwie Budownictwa Bogusław Kowalski. - Tymczasem istotą dróg ekspresowych jest to właśnie, by nie było ich za dużo. Inaczej przestaje ona być ekspresową.

- Argumenty, by przyjąć propozycje generalnej dyrekcji i ministerstwa przekonały nas - twierdzi prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak. - Zgadzamy się na korektę przebiegu obwodnicy, teraz trzeba będzie uzgodnić zmiany z marszałkiem województwa.

Przypomnijmy, ze poprzednie władze miasta zabiegały, by obwodnica zaczynała się bliżej Radomia - we Wsoli. 

Na ok. 25-kilometrowym odcinku obwodnicy mają więc znaleźć się cztery zjazdy: w Kępinach (czyli tam, gdzie trwają obecnie prace przy "siódemce") w Mleczkowie przy skrzyżowaniu z drogą nr 740, w Sławnie - przy skrzyżowaniu z trasą nr 12 i na koniec w Młodocinie, przy przecięciu z "siódemką". Obwodnica będzie też miała siedem wiaduktów tzw. ekspresowych, kolejne cztery będą przebiegać nad drogami ekspresowymi, jeden nad linią kolejową. Trzeba będzie też wybudować dwa mosty - na Radomce i Mlecznej.

Koszt budowy to około miliarda złotych. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z naszymi przewidywaniami za około osiem miesięcy będziemy mogli wystąpić do wojewody o decyzję lokalizacyjną - wyjaśnia Wojciech Dąbrowski, dyrektor mazowieckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. - Oznacza to, że roboty mogłyby się zacząć w 2009r.