Platforma przegrała z PiS w radzie
Wybory parlamentarne spowodowały, że z rady odchodzą trzy osoby; przewodniczący Wojciech Skurkiewicz (PiS) do Senatu, Krzysztof Sońta (PiS) i Radosław Witkowski (PO) do Sejmu. Już na dzisiejszej sesji rezygnację z pełnienia funkcji przewodniczącego złożył Skurkiewicz i klub radnych PiS chciał, by od razu wybrać jego następcę. Jednak przewodniczący klubu PO w radzie Wiesław Wędzonka przekonywał, że nowego szefa powinna wybrać rada w nowym składzie, a więc po odejściu przyszłych parlamentarzystów. Platforma zachowała się więc konsekwentnie w kolejnych głosowaniach, opowiadając się przeciwko przyjęciu rezygnacji Skurkiewicza i wyborze na dzisiejszej sesji nowego przewodniczącego.
Głosowania zaczęły się jednak po długiej przerwie, o którą wnioskował Bohdan Karaś (SLD). W kuluarach mówiono, że Platforma próbuje dogadywać się z Radomianami Razem i SLD, by nie dopuścić do wyboru przewodniczącego z PiS. - Nie wiemy o co chodzi, bo przyjęliśmy w piątek wszystkie warunki Platformy, które złożyła - komentował Dariusz Wójcik. - Zgodziliśmy się, by miała przewodnictwo w trzech stałych komisjach: zdrowia, edukacji i bezpieczeństwa, oraz w nadzwyczajnej d.s. zbadania kondycji gminnych spółek, a także by jej członkowie znaleźli się w komisjach: mieszkaniowej i antyalkoholowej.
Uzgodnienia podobno legły w gruzach w czasie weekendu, bo kilku radnych PiS miało otrzymać propozycje - i to od wysoko postawionych w regionie polityków - przejścia do PO w zamian za stanowiska w instytucjach, gdzie Platforma po wyborach przejmie władzę. Targi, których efektem byłoby przeciągnięcie na stronę PiS któregoś z radnych opozycji, prawdopodobnie prowadzili także "pisowcy".
Tymczasem Platforma nieoczekiwanie przegrała głosowanie nad powołaniem Dariusza Wójcika na przewodniczącego. Za było bowiem 15 radnych, 13 przeciw, a to oznacza, że ktoś z opozycji dołączył do głosujących tak jak PiS. - Miało być inaczej, czyli 14 do 14 - komentował wynik Radosław Witkowski. - To dlatego nie zgłaszaliśmy naszego kandydata, bo chcieliśmy by przewodniczącego wybierała rada w nowym składzie.
Z porządku obrad sesji wycofano punkt o wyborze przewodniczących komisji: gospodarki i środowiska oraz rozwoju miasta, a także ustalenia ich składu. Komisji tych rada nie jest w stanie powołać od kilku miesięcy. To także oznacza, że PiS nadal nie ma większości, by taki wniosek przeprowadzić bez pozyskiwania pojedynczych głosów opozycji.