Poseł i prezydent o ogromnych pieniądzach dla TVP: Telewizja może poczekać, radomianie nie

2 grudnia 2022

– Poseł Andrzej Kosztowniak stał się symbolem przekazania 3 mld zł na rządową telewizję – mówił podczas konferencji prasowej poseł Konrad Frysztak (PO). Razem z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim wymienili inwestycje, które udałoby się za te pieniądze zrealizować w mieście. To np. rozbudowa SOR przy szpitalu i przygotowania do budowy kliniki.

 

 

Konrad Frysztak uważa, że poseł Kosztowniak (PiS) stał się twarzą ustawy, która przewiduje dofinansowanie TVP tak ogromną kwotą. - Oczywiście, możemy mówić, że on się tylko podpisał pod wnioskiem, ale tu jest dowód: poprawki zgłoszone do projektu budżetu państwa, a na pierwszej pozycji poseł Andrzej Kosztowniak i zapisanie w budżecie na 2023 r. blisko 3 mld zł dla telewizji. Co moglibyśmy mieć za te pieniądze? Co mogliby mieć za te pieniądze radomianie? - pytał parlamentarzysta.

Poseł Frysztak podkreśla, że dodatkowe fundusze pójdą na "ogromne pieniądze dla pani Ogórek, dla pani Holeckiej, dla pana Klarenbacha - ci dwoje ostatni zarabiają po około 40 tys. zł". - A z drugiej strony mamy przeważającą część czasu antenowego dla polityków Prawa i Sprawiedliwości - dodaje. Jego zdaniem, "chamskie paski w telewizji sekują i dyskredytują polityków opozycji". - Za te pieniądze mielibyśmy np. dwuletnie finansowanie programu in vitro - uważa poseł. Dodaje, że jest to skandaliczna poprawka. - Nie rozumiem też drugiego posła z Radomia, pana Fogla, który mówi, że jest to waloryzacja, bo mamy inflację - zaznacza Konrad Frysztak.

Radom ma 100 mln zł mniej

Poprawka zgłoszona przez posła Kosztowniaka jest dla prezydenta Witkowskiego tym bardziej bulwersująca, że ostatnio w Radomiu dużo dyskutuje się o kondycji budżetu miasta. Prezydent powtarza, że dochody z PIT stopniały do poziomu z 2018 r. - To wyraźny ubytek około 100 mln zł, których zabraknie na realizację potrzebnych zadań. Z roku na rok dokładamy też coraz więcej na oświatę, o czym mówiłem posłowi Kosztowniakowi - zapewnia Witkowski.

Prezydent Witkowski zarzuca posłowi Kosztowniakowi hipokryzję. Cytuje jego wypowiedzi: "ile byśmy do tego wiadra (czyli budżetu Radomia- przyp. autorka) nie dolali, to i tak zostanie zmarnowane. Myślę tu nie tylko o środkach rządowych, ale i całej gospodarce finansowej" . - To, co, te dodatkowe 700 mln na TVP i wcześniejsze 2 mld to nie są pieniądze zmarnowane, nie są przejedzone? To są pieniądze, które służą mieszkańcom Radomia, służą mieszkańcom Polski? - pyta Radosław Witkowski i od razu odpowiada: - Nie, to tylko pokazuje hipokryzję, zakłamanie i butę tych działań, które firmuje poseł Kosztowniak.

Telewizja może poczekać

Witkowski przywołał również słowa byłego przewodniczącego rady miejskiej Dariusza Wójcika (PiS) z ostatniej sesji rady. Zdaniem prezydenta radny pouczał go mówiąc: "inwestycje są ważne, ale jeden rok mogą poczekać. Tyle lat mieszkańcy Radomia czekali na wiele inwestycji, że i tym razem nic się nie stanie". - Moje pytanie pośle Kosztowniaku, radny Wójciku: co się stanie, jeśli telewizja publiczna tych pieniędzy nie dostanie, a mieszkańcy Radomia mają czekać, bo według radnych i polityków PiS-u nic się nie stanie? - zastanawia się prezydent.

Witkowski wymienił również najpilniejsze (poza infrastrukturą) potrzeby Radomia: rozbudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w miejskim szpitalu. - To maksymalnie około 40 mln zł. Co się tanie jeśli telewizja publiczna dostanie o tyle mniej? - ponownie pytał prezydent. Kolejna potrzebna inwestycja, to budowa trzeciego - klinicznego - szpitala w Radomiu, niezbędnego ze względu m.in. na potrzeby kierunku lekarskiego na UTH. - To kolejne około 300 mln zł, a nie możemy ze  względu na działalność tych panów, liczyć na fundusze z KOP i unijne, bo są zwieszone. Mam propozycję: przekażmy te 700 mln na budowę SOR-u i prace koncepcyjne nad trzecim szpitalem. One nie mogą poczekać, a telewizja - jak mówi pan Dariusz Wójcik - na pewno może - podsumował prezydent Witkowski.

Bożena Dobrzyńska

 

Tags