Posłowie PiS: Miasto likwiduje licea, nie gimnazja. Prezydent: nabór był fatalny

17 stycznia 2017

Radomscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaniepokojeni zamiarami miasta związanymi z reformą edukacji. – Apelujemy do prezydenta, by nie wprowadzał zmian szkodliwych dla uczniów, rodziców i nauczycieli – apelują parlamentarzyści. Wśród nich były prezydent Andrzej Kosztowniak, który kilka lat temu chciał zrewolucjonizować oświatę w mieście.

   
Posłowie PiS chca spotkania władz miasta z kuratorem oświaty

Posłowie PiS chca spotkania władz miasta z kuratorem oświaty

  - Otrzymujemy od rodziców, dyrekcji szkół, nauczycieli wiele próśb o interwencję. Są zaniepokojeni działaniami urzędu miejskiego w sprawie likwidacji gimnazjów i brakiem dogłębnych konsultacji. Bo reforma nie ma być zamykaniem, ale przekształcaniem. Jeśli jest gimnazjum, powinna powstać szkoła podstawowa - tłumaczy stanowisko Prawa i Sprawiedliwości poseł Wojciech Skurkiewicz. Zapowiada, że parlamentarzyści PiS planują doprowadzić do spotkania prezydenta Radomia, dyrektora wydziału edukacji z rodzicami i dyrektorami szkól oraz kuratorem oświaty. - Mamy nadzieję, że kurator wyjaśni panu prezydentowi, wydziałowi edukacji jak i dyrektorom szkół i nauczycielom na czym ma polegać reforma oświaty. Ona zakładała wygaszanie, a nie likwidowanie szkół - mówi posłanka Anna Kwiecień. Poseł Andrzej Kosztowniak zarzuca władzom Radomia, że to, co dzisiaj proponują "sprowadza się do zmiany całościowej". - Trudno przyjąć takie rozwiązanie, że przy okazji wygaszania gimnazjów chce się zlikwidować licea ogólnokształcące - twierdzi Kosztowniak. Przypomina, że celem reformy wprowadzonej przez rząd Beaty Szydło jest "polepszenie jakości nauczania i polepszenie komfortu dla uczniów". Jak twierdzą posłowie, interwencje rodziców i nauczycieli dotyczą nie tylko zamiaru likwidacji trzech liceów ogólnokształcących, ale także np. przywrócenia na osiedlu Nad Potokiem szkoły podstawowej w miejsce dzisiejszego gimnazjum nr 6 (magistrat chce budynek przeznaczyć na potrzeby "elektronika"), utworzenia w budynku gimnazjum przy ul. Czarnoleskiej liceum z klasami sportowymi, gdy tymczasem prezydent planuje przenieść tam PSP nr 17. To decyzja rodziców, a nie prezydenta Miasto rzeczywiście zamierza zlikwidować trzy ogólniaki: nr VIII "Sobieskiego" na Michałowie, nr IX  "Słowackiego" wchodzące w skład Zespołu Szkól Ogólnokształcących nr 7 (ul. Staromiejska) oraz nr 12 z oddziałami sportowymi wchodzące w skład ZSO nr 4 (ul. Armii Ludowej). Jedno liceum jednak utworzy - w miejsce PG nr 13 przy ul. 25 Czerwca - będzie to tak samo jak obecne gimnazjum - szkoła dwujęzyczna. - Likwidacja trzech liceów to proces, który miał swój początek w latach ubiegłych. Do tych szkół był bardzo słaby nabór, bo rodzice i uczniowie coraz częściej wybierają placówki zawodowe, a więc to decyzja rodziców a nie rady miejskiej i prezydenta. W "Sobieskim" mamy teraz tylko trzy oddziały, a w "Olimpijczykach" nie ma nawet klasy pierwszej - tłumaczy wiceprezydent Karol Semik, któremu w mieście podlega oświata. - Odpowiedzialnością władz miasta jest to, by placówki, które nie mają naboru, a inne są przeciążone, były przy tak grubej zmianie racjonalizowane jeśli chodzi o komfort pracy ucznia, czyli jednozmianowość oraz o koszty utrzymania. Likwidacja liceów następuje przez wygaszanie - podkreśla Karol Semik. Radni PiS pracują w zespole konsultacyjnym Wiceprezydent zapewnia, że rozumie wszystkie niepokoje związane z reformą edukacji. - Bo jest to tak gruba zmiana zaprojektowana przez rząd i ona dotyczy nie tylko gimnazjów w sensie etapu edukacyjnego, tylko to jest zmiana na ośmioletnią szkołę podstawową i zmiana na czteroletnie liceum - przypomina wiceprezydent, Jego zdaniem parlamentarzyści PiS  prezentują obraz mało spójny z tym, co dzieje się w pracach zespołu konsultacyjnego, który działa w Radomiu. - Są tam przedstawiciele m.in. radnych Prawa i Sprawiedliwości, są wszyscy radni komisji edukacji, w pracach uczestniczy przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik, a ostatnio pojawił się przewodniczący klubu radnych PiS Marek Szary - komentuje Semik. Według niego zarzuty posłów PiS są bardzo ogólne. - I nie do końca prawdziwe. Bowiem są trzy drogi przekształcania sieci szkół jeśli chodzi o gimnazja i my z tych trzech dróg korzystamy - mówi Semik. Wiceprezydent przyznaje, że są dzielnice w Radomiu, w których nie da się przekształcić dotychczasowego trzyletniego gimnazjum w ośmioklasową podstawówkę. - Ponieważ demografia na to wskazuje i my te dane pokazujemy. Np. brakuje uczniów na Michalowie, gdzie kiedyś były dwie szkoły podstawowe - przekonuje Karol Semik. Zapewnia, że wszyscy uczniowie gimnazjów i szkól podstawowych w klasach I - V  swój etap zakończą w tym samym miejscu. - Dbamy, by dziecko nie było przenoszone w inne miejsce, chociaż prawo to dopuszcza. Nowe rejony będą powstawać dla uczniów klas pierwszych - podkreśla wiceprezydent. Odpowiadając posłowi Kosztowniakowi w kwestii podnoszenia jakości nauczania Semik wyjaśnia: - Staramy się tak tworzyć sieć szkół, by szkoły pracowały na jedną zmianę, lub na około jedną. I szczególnie dotyczy to tych szkół, które pracują teraz na więcej zmian, czyli PSP nr 4, nr 9. Bożena Dobrzyńska     .
Tags