Pożegnanie z azbestem

17 października 2007
Radom znajduje się w niechlubnej czołówce miast z dużą ilością niezdrowego, rakotwórczego azbestu. Najwięcej jest go w budynkach należących do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych.  Azbest jest groźny - przestrzegają eksperci

Taka sytuacja to m.in. bliskość wytwarzających jeszcze do niedawna azbest zakładów w Wierzbicy. 98 proc. azbestu to płyty faliste, które pokrywają dachy domów i stanowią osłony balkonów. - Inwentaryzacja, którą prowadzimy od dwóch lat wykazała, że to ponad 17 tys. m.kw. Niewielką ilość stanowią rury izolacyjne, ale te są właśnie wymieniane przez wodociągi - wyjaśnia dyrektor wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego Grażyna Krugły.

Koszty utylizacji azbestu są bardzo wysokie. Dlatego, aby zmobilizować i zachęcić radomian do jego pozbywania się, miasto dopłaca do usuwania groźnego materiału. W ubiegłym roku wydało na ten cel 300 tys. zł. - Ale już w przyszłym ta suma z pewnością będzie większa, bo okazało się, że azbest znajduje się także w wielu blokach na Ustroniu, w gmachu teatru i szpitala przy ul. Tochtermana - mówi dyr. Krugły.

Wysokość dotacji z magistratu to 80 proc. wsystkich kosztów. Pieniadze są przeznaczane na demontaż, transport i utylizację; tą ostatnią zajmuje się w Radomiu 50 firm. - Procedura przyznawania dotacji jest bardzo prosta i do tej pory nikt z zainteresowanych nie miał z nią problemów. Nasz wydział służy wszystkim dokładnymi informacjami - zapewnia Grażyna Krugły.

-  Ostateczny termin całkowitej eliminacji ze środowiska i utylizacji wszystkich wyrobów zawierających azbest, bez względu na stan techniczny, upływa w 2032 roku - przypomina Małgorzata Krzyżanowska z Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.