Sesja z przerwą
Nowi radni radomskiej Rady Miejskiej spotkali się w południe na pierwszej sesji w tej kadencji. Złożyli ślubowanie i przystapili do wyboru przewodniczącego oraz jego zastępców. Głosowanie jednak nie odbyło się i prowadzący obrady radny - senior Miroław Rejczak ogłosił półtoragodzinną przerwę.
Na przewodniczącego rady zgłoszono dwóch kandydatów: Ryszarda Fałka z PiS i Wojciecha Gęsiaka z PO. Jednak wkróce okazało się, że PiS nie ma wymaganej większości, by jego kandydat został przewodniczącym. Zabrakło nie tylko jednego mandatu, którego PiS nie ma w wyniku wyborów (do rady weszło z PiS 14 osób na 28 wszystkich radnych), ale ubył również głos Andrzeja Kosztowniaka. Nie złożył on bowiem ślubowania, ponieważ został wybrany na prezydenta miasta. Okazało się również, że Fałka nie poprze Platforma, ktora wystawiła swojego kandydata, ani tym bardziej Radomianie Razem czy Jakub Kluziński ze Stowarzyszenia Kocham Radom.
Podczas sesji dwukrotnie doszło do zamieszania. Najpierw, gdy okazało się, że radni Radomian Razem i Platformy zajęli miejsca w środkowych rzędach, tam gdzie chciał usadowić się PiS. Potem, już po ogłoszeniu przerwy prowadzący obrady poinformował, że komisarz wyborczy wręczy Andrzejowi Kosztowniakowi zaświadczenie o wyborze na prezydenta Radomia