Stan krytyczny w szpitalach

1 października 2007
W radomskich szpitalach na razie spokojnie. We wszystkich placówkach obradują sztaby kryzysowe. To one podejmą decyzje o ewentualnej ewakuacji pacjentów. Na razie jest spokojnie

W szpitalach trwa zbieranie informacji, ilu lekarzy faktycznie przyszło dziś do pracy i czy mogą oni zapewnić chorym właściwą opiekę. - Normalnie pracują oddziały: neonatologii, pediatryczny i chirurgii dziecięcej. Na pozostałych są tylko ordynatorzy - wyjaśnia rzeczniczka WSzS na Józefowie Bożenna Pacholczak.

Do Radomia przyjechał wojewoda mazowiecki Jacek Sasin; to on po rozeznaniu sytuacji podejmie ostateczną decyzję o ewakuacji pacjentów do innych lecznic. Jak zapewniał jeszcze w piątek, na przyjęcie chorych są gotowe warszawskie szpitale.

Dyrektor WSZS Luiza Staszewska prosi radomian, by w razie potrzeby w pierwszej kolejności szukali pomocy u lekarzy pierwszego kontaktu. 

Przypomnijmy, że dziś do pracy w trzech radomskich szpitalach (na Józefowie, przy ul. Tochtermana i w Krychnowicach) miało nie przyjść ponad 350 lekarzy, którzy trzy miesiące temu złożyli wypowiedzenia. Medycy nie porozumieli się z dyrekcjami odnośnie warunków płacowych.