Reklama
Reklama

To lewica podała piłkę

25 października 2007
Ewa Kopacz (PO) powinna - zdaniem polityków LiD - stanąć na czele radomskich parlamentarzystów, by  wreszcie zaczęli oni aktywniej działać na rzecz regionu. - Pani poseł odniosła ogromny sukces zdobywając w okręgu najwięcej głosów  - argumentują. Waldemar Kaczmarski i Marek Wikiński

Jednocześnie Marek Wikiński (LiD) przypomina, że przegrana w niedzielnym głosowaniu Andrzeja Łuczyckiego (PO), to efekt braku porozumienia z lewicą. - Apelowaliśmy przed wyborami, by senator Łuczycki i nasz kandydat Waldemar Kaczmarski poprosili wyborców o głosy właśnie na nich i tym samym odsunęli PiS od władzy. Nie oczekiwaliśmy podpisywania porozumienia lub tworzenia koalicji, jednak nasza propozycja została odrzucona - mówi Wikiński. Podkreśla też, że Waldemar Kaczmarski otrzymał ponad 42 tys. głosów. - Takiego wyniku naprawdę się nie spodziewaliśmy. Nie wiem, czy gdyby nasz kandydat i kandydat PO wystosowali wspólny apel do wyborców, Waldemar Kaczmarski wszedłby do Senatu. Ale na pewno znalazłby się tam Andrzej Łuczycki - uważa.

Politycy LiD-u podkreślaja, że fakt, iż: "spotykamy się dziś w innej Polsce" jest także zasługą lewicy. - Przypominacie sobie państwo, kto w 1973 roku na Wembley strzelił dla nas gola? - pytał dziennikarzy na konferencji prasowej. - To był Jan Domarski. A kto podał mu piłkę? Grzegorz Lato. Lewica umożliwiła samorozwiązanie Sejmu, bo złożyła taki wniosek - argumentował używając sportowych porównań.