Walczymy o lotnisko – zapewnia prezydent

Złe wieści dotyczące radomskiego lotniska docierają do Radomia od kilku dni. Najpierw Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie ujęło nas na liście planowanych portów Mazowsza, które mają szanse dostać pieniądze z tzw. kontraktu wojewódzkiego. To, a także pojawienie się na tej liście popieranych przez rząd podkieleckich Obic spowodowało, że Komisja Europejska uznała, za bezsensowne wspieranie unijnymi pieniędzmi Sadkowa. Zła jest też ostatnia informacja: unijne pieniądze na lotnisko, jako jedyne na Mazowszu dostanie Modlin. Taką decyzję podjął zarząd województwa mazowieckiego.
Takiemu obrotowi spraw bardzo dziwią się radomscy radni Platformy Obywatelskiej, choć to ona w zarządzie Mazowsza rządzi w koalicji z PSL-em. - Wiceprezydent Radomia Robert Skiba zarzuca nam publicznie, że zarząd, w którym jest trzech przedstawicieli PO głosował za Modlinem. Czujemy się wywołani do tablicy, aby pokazać, jaka jest prawda - mówił na konferencji prasowej radny Radosław Witkowski. Jako dowód zaprezentował pismo do marszałka Adama Struzika sygnowane przez wiceministra rozwoju regionalnego Władysława Ortyla, w którym ten pisze, że: "wsparcie w ramach RPO będzie mógł otrzymać tylko port lotniczy w Modlinie". - Przecież minister Ortyl jest z PiS, a nie z PO - podkreśla Witkowski. - Fakt, że Radomiem rządzi PiS, miał miastu pomagać, wielokrotnie słyszeliśmy zapewnienia o korzyściach, jakie przyniesie ta harmonia.
Radni PO wystosowali apel do posła Marka Suskiego (PiS), w którym zwracają się o:"stanowczą reakcję w celu zmiany tej (wykreślenia lotniska z listy dofinansowywanych przez UE inwestycji - przyp. red.) niekorzystnej dla Radomia decyzji".
- To nie jest dla nas budująca wiadomość - przyznaje prezydent Andrzej Kosztowniak. - Ale nie oznacza, że zaprzestaliśmy starań o lotnisko. Bardzo interesuje nas odpowiedź na pytanie, dlaczego Modlin? Chcemy znać uzasadnienie tej decyzji.
Kosztowniak podkreśla, że marszałek nadal ma możliwość finansowania wsparcia Sadkowa. - My, mieszkańcy Radomia też tworzymy budżet województwa i mamy prawo z niego korzystać. Odpadło nam jedno źródło finansowania, ale nie wszystkie - zapewnia. - Możemy brać udział w konkursach na unijne pieniądze, zabiegamy o pozyskanie inwestorów prywatnych. Panowie z PO powinni sami sypać popiół na swoją głowę, obiecywali wspierać sprawę lotniska u marszałka. Oczekujemy, że sejmik Mazowsza zachowa teraz twarz - komentuje wiceprezydent Robert Skiba.
- Jesteśmy skłonni pomagać, wspierać, zabiegać - deklaruje szef klubu PO w Radzie Miejskiej Wiesław Wędzonka. - Ale od dłuższego czasu nie możemy się doprosić prezydenta, by przedstawił radnym jak postępują rozmowy. Zgodziliśmy sie nawet nie zwoływać nadzwyczajnej sesji w tej sprawie, aby dać prezydentowi czas i spokój na przeprowadzenie poufnych negocjacji.
Podczas konferencji w PO jej uczestnikom towarzyszyła "lotnicza" zabawka; młodzi działacze PO podarowali ją potem prezydentowi.