Reklama
Reklama

Wraca sprawa podziału Mazowsza? Suski: w połowie przyszłego roku

20 listopada 2020

Sprawa podziału województwa mazowieckiego na dwa województwa nadal jest aktualna – mówił na antenie RMF FM Marek Suski. Poseł PiS zapewniał, że stolicą wydzielonego z Mazowsza regionu będzie Radom. Tymczasem rząd poinformował, że zaliczył biedniejsza część Mazowsza do programu Polska Wschodnia.

 

Marek Suski( fot. archiwum)

 

Przypomnijmy: od jakiegoś czasu w mediach toczyły się dyskusje na temat planów związanych z nowym podziałem administracyjnym Mazowsza. Zgodnie z zapowiedziami polityków partii rządzącej, Warszawa i okalające ja powiaty (tzw. wianuszek) miałyby stanowić odrębną jednostkę, a pozostała część - kolejną. Według pomysłodawców, a także popierających pomysł radomskich stowarzyszeń i organizacji społecznych, pozwoliłoby to biedniejszym powiatom na pozyskiwanie większej ilości pieniędzy z Unii Europejskiej. Przeciwnego zdania są zarząd i sejmik województwa mazowieckiego.

W rozmowie z Robertem Mazurkiem Marek Suski zadeklarował, że jego partia jest zdeterminowana, aby wprowadzić zmiany w życie, zaś stolicą nowego województwa mazowieckiego będzie największe miasto  na Mazowszu. - Największym miastem po Warszawie jest Radom - przypomniał poseł Suski.

Parlamentarzysta nie sprecyzował jednak, kiedy zostaną zakończone prace nad projektem ustawy, która miałaby trafić do sejmu. Tłumaczył, że wciąż dopracowywane są różne kwestie, np. dotyczące podziału majątku Mazowsza. - To jest dość skomplikowane, na przykład z Kolejami Mazowieckimi, które obsługują teren Mazowsza, a po podziale to trzeba albo dojść do porozumienia, albo stworzyć dwie spółki. Trzeba dopracować wszytko, jak to ma funkcjonować po podziale i w jaki sposób ten podział przeprowadzić - tłumaczył na antenie RMF FM.

Utworzenie nowych województw oznacza też nowe wybory. Jak zapewniał poseł Suski, odbędą się one wyłącznie do sejmików wojewódzkich, a więc prezydent, rada Warszawy czy dzielnic pozostałyby w obecnym składzie.

Mazowsze do Polski Wschodniej?

Tymczasem Ministerstwo Finansów poinformowało, że część Mazowsza znalazła się w programie Polska Wschodnia, a jednocześnie Warszawa i okoliczne powiaty zostały wyłączone z regionalnego wsparcia unijnego. 

- Ubiegaliśmy się o to od 2011 roku i bardzo się cieszę, że w końcu się udało - komentuje Adam Struzik, marszałek Mazowsza. Podkreśla zarazem, że druga część informacji go zmroziła. - Dziewięć powiatów, a w nich 70 gmin i Warszawa zostaną wyłączone ze wsparcia regionalnego – mówi marszałek.

Adam Struzik poinformował, że w urzędzie marszałkowskim trwają prace nad Regionalnym Programem Operacyjnym uwzględniającym również Warszawę. - Uważamy, że pomysł rządu jest niesprawiedliwy nie tylko dla Warszawy, ale też dla gmin po obu stronach Wisły. Obecnie ich potrzeby oceniam na poziomie 600 mln euro – podkreśla marszałek.

Bogaci byli bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi

Do nowych propozycji rządu odniósł się także prezydent Warszawy. Rafał Trzaskowski uważa, że obecne działania rządu są szkodliwe nie tylko dla metropolii warszawskiej, ale całego Mazowsza, a Prawo i Sprawiedliwość kieruje się tylko pobudkami politycznymi.

Innego zdania jest poseł Marek Suski, który projekt ocenił na antenie Radia Plus Radom. - Jeśli ma być tak, że dzięki tym zmianom najbiedniejsze tereny Mazowsza zyskają, to podział środków będzie bardziej sprawiedliwy, niż wtedy gdy dysponowała nimi Platforma z PSL-em. Bo wtedy większość środków szła do Warszawy i trochę do Płocka, a ochłapy dla pozostałych. Więc jest to zmiana w dobrym kierunku. To jest zresztą realizacja polityki Prawa i Sprawiedliwości: odchodzimy od tych tzw. lokomotyw, od tego, że bogaci stają się jeszcze bardziej bogaci, a biedniejsi jeszcze biedniejsi. Więc to jest dobra wiadomość, ale zła dla Struzika, który przydzielał pieniądze tym samorządom, gdzie rządziła Platforma i PSL, pomijając inne.

bdb, kat

 
 
 
 
00:00
01:15
 

 

Tags