Zdradziła go kominiarka

24 listopada 2006

Szybki refleks i właściwe skojarzenia pomogły ująć radomskiej policji złodzieja samochodu. Ciężarowe iveco zostało skradzione 18 listopada w Garbatce. Auto nie było ubezpieczone.

Samochód był pełen towaru i nieubezpieczony... 



Jakby tego było mało wewnątrz ciężarówki (wartej ok. 20 tys. zł.)- znajdował się sprzęt AGD wartości kilkunastu tysięcy zł. -  Złodziej telefonicznie zażądał okupu, chciał kilka tysięcy złotych – informuje Rafał Sułecki z zespołu prasowego KWP. - Poszkodowany powiadomił policję i wydział kryminalny komendy zaczął działać. Co ciekawe, jednocześnie oficer dyżurny otrzymał telefoniczny sygnał, że drogą przez Radom jedzie ciężarowe, białe iveco, którego kierowca ma na głowie... kominiarkę. Skojarzono oba fakty i podjęto decyzję o zatrzymaniu złodzieja w najbardziej dogodnym miejscu.

Złodziej wpadł w ręce policji na skrzyżowaniu ulic Żółkiewskiego i Zbrowskiego w Radomiu, na czerwonym świetle. - Okazało się, że rzeczywiście jedzie zamaskowany kominiarką, do tego był nietrzeźwy i nie ma prawa jazdy. Zresztą nigdy go nie posiadał – dodaje Sułecki.

Złodziej został zatrzymany w policyjnym areszcie. Odzyskany samochód wrócił do właściciela

Przypadek tej kradzieży jest jednym z odosobnionych w ostatnim czasie, być może ze względu na rozgromienie złodziejskiej szajki działającej w Radomiu. W marcu tego roku funkcjonariusze radomskiego CBŚ i wydziału kryminalnego KWP zatrzymali łącznie 42 osoby zamieszane w kradzieże, paserstwo, rozbieranie samochodów na części i wymuszenia rozbójnicze.