Zmarł w celi
- O godzinie 23.30, podczas obchodu pełniący służbę policjant usłyszałdobiegający z jednej z cel huk. Odniósł wrażenie, że ktoś spadł z łóżka - relacjonuje rzecznik KMP w Radomiu Rafał Jeżak. - Gdy sprawdzał celę, zobaczył leżącego na podłodze mężczyznę.
Jak informuje rzecznik, policjanci razem z dyżurującym lekarzem natychmiast podjęli reanimację mężczyzny. Wezwano również pogotowie, którego załoga udzielała mężczyźnie pomocy. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł.
Na miejsce przyjechał biegły patomorfolog oraz prokurator. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci mężczyzny była niewydolność krążenia i serca – wyjaśnia Jeżak.
50-latek został zatrzymany 26 czerwca podczas awantury domowej. Ponieważ był pijany, (miał 0,92 mg/l alkoholu) został umieszczony do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. W celi przebywał sam.