44 policjantów ma zarzuty
44 policjantów z komendy powiatowej w Grójcu popełniło przestępstwo niedopełnienia obowiązków służbowych, poświadczenia nieprawdy i utrudnienia postępowania karnego. Tak uważa radomska Prokuratura Okręgowa, która postawiła funkcjonariuszom zarzuty.
Sprawa dotyczy lat 2001-2003. - Policjanci ci nie przyjmowali od poszkodowanych zawiadomienia o przestępstwie, czy wykroczeniu, nie wszczynali ani nie inicjowali postępowania - wyjaśnia naczelnik Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Radomiu Mirosław Wachnik. - Wystawiali jedynie zaświadczenia, w których stwierdzali, że ktoś utracił dokumenty w zupełnie innych okolicznościach.
Poszkodowani - a jak wykazało śledztwo - było ich ponad 1000 osób - to przede wszystkim ludzie, którzy przyjeżdżali niemal z całej Polski na giełdę samochodową w Słomczynie. - Jednak funkcjonariusze nie tylko nie przyjmowali zgłoszeń o pospolitych kradzieżach, ale także o grabieżach i rozbojach - dodaje prokurator Wachnik.
Funkcjonariusze namawiali także pokrzywdzonych, by nie składali formalnych zawiadomień o przestępstwie, tłumacząc, że sprawa karana będzie trwała bardzo długo, a zainteresowana osoba nie będzie mogła wyrobić sobie nowych dokumentów.
Śledztwo w sprawie trwało od 2004 r., w tym czasie funkcjonariusze biura spraw wewnętrznych KWP w Radomiu przesłuchali ponad 2 tysiące osób. W ubiegłym tygodniu prokuratura postawiła policjantom zarzuty. Zostali zwolnieni ze służby.
Nie wiadomo jeszcze, czy policjanci działali na czyjeś zlecenie. Jak przypuszcza prokuratura postępowali w ten sposób, by zaniżyć liczbę przestępstw ujmowanych później w policyjnych statystykach. Prokurator Wachnik przewiduje, że śledztwo zostanie zakończone w I kwartale 2007r. Funkcjonariuszom grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Żaden nie przyznaje się do winy.