Radomski Szpital Specjalistyczny nie ponosi winy za śmierć pacjentki, której początkowo nie chciał przyjąć na leczenie – uważają władze miasta, którym placówka podlega. – Wytyczne wyraźnie mówią, że do szpitala zakaźnego nie powinna trafić osoba niezarażona koronawirusem – zaznacza wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik.
Zdjęcie ilustracyjne
88-latka z udarem mózgu zmarła po dwóch dniach pobytu w RSS, a wcześniej trzy godziny czekała w karetce pogotowia na przyjęcie do placówki.
Wiceprezydent Radomia poprosił dyrekcję szpitala i pogotowia o pisemną informację na temat okoliczności tego zdarzenia i przeprowadził dodatkowe rozmowy wyjaśniające z obiema placówkami. - Dowiedziałem się, że 18 kwietnia 88-letnia pensjonariuszka Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego "Jaśmin" w Goździe została przywieziona na SOR. Po przeprowadzonym wywiadzie, w którym stwierdzono, że pacjentka miała dwukrotnie pobierany wymaz na obecność koronawirusa i testy dały wynik ujemny, zostało stwierdzone, że zgodnie z wytycznymi, pacjentka nie jest zakażona i nie powinna być leczona w szpitalu zakaźnym, tylko przewieziona do szpitala niezakaźnego - relacjonuje wiceprezydent.
Ale szpital niezakaźny, czyli ten na Józefowie, również nie chciał przyjąć kobiety, bo placówka była wtedy ogniskiem zakażeń i oddział neurologiczny nie przyjmował nowych chorych. - Wtedy lekarz, przewodniczący zespołu kryzysowego RSS, po uzgodnieniu z lekarzem koordynatorem ratownictwa medycznego, podjął decyzję o finalnym przyjęciu tej pacjentki do naszego szpitala - przypomina Jerzy Zawodnik. Podkreśla, że w karetce, w której przebywała kobieta, cały czas był lekarz, była więc pod stałym nadzorem lekarskim. - Skoro pacjentka nie była zarażona i mamy na to dowody (wyniki badań), to nie powinna być leczona w szpitalu zakaźnym. W szpitalu po raz trzeci została pobrana próbka do badań i po raz trzeci wykazała ona wynik ujemny - mówi wiceprezydent Zawodnik.
Sprawę bada także prokuratura. – Prokuratura Okręgowa w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź nastąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez personel medyczny i lekarzy Radomskiego Szpitala Specjalistycznego poprzez odmowę przyjęcia tej pacjentki, a tym samym nieudzielenia natychmiastowej pomocy. To skutkowało nieumyślnie doprowadzeniem tej pacjentki do śmierci, co nastąpiło 20 kwietnia – wyjaśniała Beata Galas, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
bdb