Kaczyński w Radomiu: Poczujcie siłę do zmian (aktualizacja)
Rodzice rozpostarli przed sceną transparent z napisem: "Szkół likwidacja PiS-u kompromitacja". Najpierw próbowało im to uniemożliwić kilka osób z sali, w tym jedna dość agresywna, starsza kobieta. Interweniował prezydent Andrzej Kosztowniak mówiąc do niej "Oni mają prawo to robić".
Jarosław Kaczyński przypomniał, że okres dwuletnich rządów Prawa i Sprawiedliwości przyniósł krajowi m.in.wzrost inwestycji, miliony nowych miejsc pracy. - Tymczasem w telewizji, także często w państwowej oglądaliście państwo obraz jakichś strasznych wydarzeń. Jakiegoś rzekomego terroru, jakiegoś rzekomego budowania państwa terroru. Były potem komisje, śledztwa, wszystko okazało się nieprawdą - twierdził prezes PiS. Podkreślał, że wszystko to nie było przypadkowe i służyło wszystkim tym, którzy chcą pływać "w mętnej wodzie". - I tak jak przewidywaliśmy w kampanii wyborczej w 2007 roku, kiedy zmieniła się władza, ta woda znowu zaczęła mętnieć - przypominał. Dodał, że dziś ci wszyscy, którzy lubią łowić ryby w wielkie i tłuste "znów poczuli się świetnie". - Tylko, że to jest zawsze kosztem społeczeństwa - mówił. Zaznaczył, że dotyczy to np. służby zdrowia, emerytur, samorządów. - I o tą likwidację szkół, o którą panowie tutaj protestują - zwrócił się do przedstawicieli rodziców - jak zaznaczył do "przykładu z tego rejonu, z tego miasta".
- Likwidacja Łączników, upadek tej firmy. Trzeba się przyjrzeć jacy ludzie to robią, jaka firma. Gdzie ci ludzie byli, gdy inne firmy w ten sposób były załatwiane. To z tym walczyliśmy i to chcieliśmy w Polsce zlikwidować i gdyby nam dano jeszcze parę lat, to byśmy zlikwidowali - przekonywał Kaczyński przy ogromnym aplauzie publiczności. Tłumaczył, że tak jest w całej Polsce: - System przywilejów dla jednych i system niszczenia tych słabszych, tych którzy nie są w stanie się obronić. I trzeba z tym skończyć. A to można zrobić tylko wtedy, gdy ci o których się mówi, że są słabsi, staną się silniejsi, poczują swoją silę. Ja przyjechałem tutaj, żebyście tę siłę poczuli - argumentował. Przypomniał też pytanie tzw. paprykarza spod Radomia zadane premierowi: jak żyć? - I dzisiaj nam już odpowiedział premier i minister finansów. Krótko żyć - puentował lider PiS dodając, że do tego sprowadza się reforma emerytalna.
Kaczyński powiedział, że Platforma Obywatelska jest partią elit, które powstały w niejasnych okolicznościach. - Ona przejęła dawną funkcję SLD. I odsunięcie tej partii od władzy to jest elementarny warunek już nie powodzenia, jakiegoś sukcesu, to jest warunek istnienia Polski - kwitował znowu otrzymując gromkie brawa.
Prezes Prawa i Sprawiedlwości zaatakował także system polskiej oświaty. - Nie chodzi tylko o likwidację szkół. Programy nauczania całkowicie niszczą patriotyczne wychowanie. Dziś w szkołach wszystko wolno, jest przemoc. Szkoły są w istocie ośrodkami patologii - oceniał Kaczyński, zaznaczając, że tego nie zmieni się bez właściwej polityki społecznej i rodzinnej.
Były premier namawiał radomian do nieposłuszeństwa wobec działań rządu PO-PSL.
Kaczyński odniósł się również do sprawy likwidacji szkół w samym Radomiu. Przyznał, że jego partia uznaje szkoły za wartość społeczną. - Nie należy ich likwidować, taka jest nasza postawa - wyjaśniał. Szybko jednak dodał "ale". Tłumaczył, że w Radomiu poza uwarunkowaniami finansowymi, w grę wchodzą jeszcze inne. - Władze miasta są sekowane przez tych, którzy w Polsce rządzą - kontynuował. Opowiadał, że uczniowie likwidowanej szkoły przejdą do innej, pobliskiej bez większej szkody. Pytał też, czy władze Radomia mają oszczędzać na oświetleniu, na służbie zdrowia, sprzątaniu, płacach nauczycieli? - Ja rozumiem sprzeciw tych panów, którzy przed chwilą tutaj stali. Ale pan prezydent, który tutaj siedzi nie jest cudotwórcą. Z pustego i Salomon nie naleje - zacytował niezbyy dokładnie Władysława Gomułkę (ten mówił "Salamon" - przyp. autorka).
- Może się spotkamy i porozmawiamy? - rzucił z sali Marek Kwiatkowski, ojciec ucznia "ósemki". - Jeśli pan pójdzie z tym transparentem pod kancelarię premiera, to tak - odparował Jarosław Kaczyński.
Obecni na spotkaniu radomianie mogli także zadawać pytania, ale nie wprost z sali: podchodzili do stolika ustawionego w boku, gdzie te pytania zapisywano i przekazywano Kaczyńskiemu. Prezes PiS mówił m.in. o polskim sądownictwie, umowie ACTA, szansach młodych ludzi.
Bożena Dobrzyńska