Szczepią lisy na Mazowszu

7 maja 2012
Akcję szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie prowadzi Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Preparat jest zrzucany z samolotów na lasy, pola i łąki województwa. Nie wolno dotykać szczepionki – ostrzegają specjaliści. Akcja potrwa do 17 maja.

 

Szczepienie jest wykonywane przy użyciu doustnej szczepionki umieszczonej we wnętrzu przynęty o kształcie niewielkiej kostki (wymiary 4,5 na 4,5 na 1 cm), koloru brunatno-zielonego, o zapachu rybnym. - Szczepionka uodparnia na wirus wścieklizny wyłącznie lisy i nie jest stosowana wobec innych zwierząt dzikich, domowych czy gospodarskich. Zrzuty nie obejmują zbiorników wodnych, dróg i terenów zabudowanych - informuje Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody mazowieckiego. Zaznacza, że nie wolno dotykać szczepionki, bo preparat z zapachem człowieka nie zostanie przez zwierzę podjęty.

Każdy, kto zetknie się ze szczepionką powinien niezwłocznie skontaktować się z lekarzem medycyny. - Należy także zwrócić uwagę na domowe czworonogi, których przypadkowy kontakt z preparatem należy zgłosić do lekarza weterynarii. Po wyłożeniu szczepionki przez 14 dni psy należy prowadzać na smyczy, a koty trzymać w zamkniętych pomieszczeniach - radzi rzeczniczka.

Lis jest zwierzęciem wolno żyjącym, które jest jednym z najbardziej podatnych na zakażenie wirusem wścieklizny. Badania dowodzą, że regularne szczepienia zmniejszą ryzyko wystąpienia zachorowań. Dzięki takim akcjom w województwie mazowieckim nie odnotowano w ostatnich latach żadnego przypadku zarażenia lisa wścieklizną.

(kat)