Pięknie grali dla Elizy i Nikoli!
A to znaczy, że do Nikoli i jej mamy trafi ponad 20 tys zł na leki. - Dzięki hojności radomian będziemy mogli pomóc w zakupie pompy insulinowej dla Elizy i pomóc w leczeniu Nikoli – cieszy się wzruszony Sławomir Adamiec, hetman Bractwa Kurkowego. To właśnie stowarzyszenie zorganizowało charytatywny koncert. Salę użyczyli właściciele Strefy G2. Podczas koncertu do puszek pieniądze zbierali nauczyciele gimnazjum nr 12 w Radomiu. – Tak, ludzie podchodzą i wrzucają pieniądze – cieszą się wolontariusze przytupując w rytm muzyki płynącej ze sceny.
- Dostaliśmy telefon, nie zastanawialiśmy się nawet chwili! Od razu pojedliśmy decyzję: gramy. Jeśli możemy pomóc, to tu nie ma się co zastanawiać. Nie ma żadnej innej opcji, gramy! – zapewnia Grzegorz Kowalczyk, wokalista Carrion. Ale na scenie pierwszy wystąpił Paweł Kukiz. Zaśpiewał razem z radomianką Edytą Popławską-Mroczkowską. Niestety zszedł ze sceny dość szybko bowiem... zabrakło fazy - jak żartowali muzycy. To jednak nie było żadnym problemem dla fantastycznej publiczności. Cała sala śpiewała „Szła dzieweczka” i „Hej sokoły!”. Po szybkiej reakcji specjalistów od zasilania Kukiz porwał salę swoimi największymi hitami. Zakończył songiem o tym, jak „Zośka trzepała dywan”. Sala szalała. - Przyznaję, ja gustuję w nieco innej muzyce, ale pięknie widzieć jak młodzi ludzie bawią się przy rockowych rytmach. Każdy ma swoją wrażliwość. Najważniejsze, że tu, bawiąc się zbieramy na szczytny cel – podkreśla Sławomir Adamiec.
Po przerwie na scenę wchodzi Carrion i daje takiego energetycznego czadu, jakiego dawno Strefa G2 nie widziała! Dla Grześka „Kulawika”, wokalisty radomskiej grupy, to wyjątkowy koncert, bo ostatni z zespołem. - Muszę odejść, taką podjąłem decyzję. Ten pociąg jedzie doskonale, ale muszę z niego wysiąść. Jeszcze nie wiem na ile. Te 9 lat z zespołem było zaje... - nie przebiera w słowach artysta. Dziękuje fanom. Zobaczymy, być może kiedyś wrócę na stację, gdzie machina Carrion gra – mówi portalowi Mój Radom.
Szymon Wydra & Carpe Diem zagrali prawie bez prądu. A to dlatego, że ich największe przeboje usłyszeliśmy w wersji akustycznej. Na taki też występ zdecydowała się kolejna gwiazda: IRA. – Nie pierwszy raz bierzemy udział w akcjach charytatywnych. Mamy zaszczyt grać dla Wielkiej Orkiestry, dziś dla Elizy i Nikoli. No, nie można przejść obojętnie obok takiego nieszczęścia. To olbrzymia tragedia tej rodziny. Poznałem ich. To wstrząsające, co dotknęło matkę i jej córkę. Zagramy akustyczny tak zwany „secik”. Będzie sympatycznie – opowiadał nam jeszcze przed występem perkusista IRY Wojtek Owczarek. I zagrali wzruszający koncert. Wszyscy bez wyjątku dla Nikoli i jej mamy. - To nie ostatnie słowo. To dopiero początek działalności radomskiego Bractwa Kurkowego. Będziemy organizować różne akcje, by pomagać ludziom – zapowiada Sławomir Adamiec.
Bartek Olszewski
P.S. Gratulujemy! Rodzinie można pomóc wpłacając pieniądze na numer konta: 95 1050 1793 1000 0090 7156 1774, Eliza Marzec, ING Bank Śląski SA. Z dopiskiem "Pomoc dla Elizy".