Szaman Suski, kacyk Wójcik, wasal Kosztowniak
28 czerwca 2012
Tymy słowy określił przedstawicieli PiS niezależny Piotr Szprendałowicz.
A referendum odwołujące Radę Miasta i prezydenta możemy spodziewać się
po wakacjach. Takie informacje wydobyliśmy od radnych opozycji podczas
dzisiejszej konferencji prasowej. Wszyscy (prócz Platformy
Obywatelskiej) nie zostawili na rządzących miastem suchej nitki.

Oto co mówili radni opozycji.
Oświata:
- Obecna władza nie ma tutaj żadnej polityki oświatowej, jest zaś polityka w oświacie. To jakieś doraźne działania. Budynek po szkole nr 8 miał się nie nadawać do użytku tymczasem ma być pod inną działalność. Pewnie głównym aspektem likwidacji szkoły był ten alkohol w Kauflandzie. Lewica mówi stanowcze nie w stosunku do planowanych zwolnień nauczycieli! To eksperyment na organizmie, który najmniej się nadaje do eksperymentowania. Powinniśmy podnieść standardy a zwiększa się liczebność dzieci w oddziałach. Prawo i Sprawiedliwość zawłaszczyła oświatę. W konkursach na dyrektorów wygrywają ci z jedynej słusznej partii. Inni nie mają szans. Wystarczy popatrzeć na szkołę nr 18. Dyrektor z uznaniem przez długie lata prowadził szkołę, tymczasem nową dyrektorką została pani z komisji budowy pomnika - mówił radny Zenon Krawczyk (SLD). Jutro będzie protest rodziców i grona pedagogicznego PSP nr18. Wspólnie będą blokować ul Warszawską, chcą przywrócenia na stanowiska "starego" dyrektora - To pokazuje jak duże jest niezadowolenie radomian dostrzegających kpinę, butę, bezczelność rządzących! - grzmiał Piotr Szprendałowicz (niezależny). Opowiadał o spotkaniu w sprawie PSP nr18, w którym uczestniczył z nauczycielami, a na które przybył też wiceprezydent Ryszard Fałek odpowiedzialny za oświatę - Jak to możliwe, że pozytywnie oceniany dyrektor, człowiek o dużym dorobku nagle w sposób zaskakujący przegrywa konkurs?! Miałem wgląd w protokół wyboru nowego dyrektora i powiadomiłem zebranych o skreśleniach na nim. Prezydent Fałek nie pokazał członkom komisji kart wypełnionych ze wskazaniem zwycięzcy konkursu tylko informował kto jest na kartach, które później zostały zniszczone. Z tego co wiem rodzice chcą oddać sprawę do zbadania prokuraturze. Styl i to jak został przeprowadzony konkurs to karygodne niechlujstwo i lekceważenie środowiska tej szkoły i zły sygnał dla innych szkół i środowisk: o zawłaszczaniu oświaty przez rządzących naszym miastem - mówił Piotr Szprendałowicz. Przypomniał również o "ósemce" i zaproponował by - Dbając o tradycje likwidowanej "ósemki", aby nie trafiły na śmietnik: przenieść sztandar i kronikę szkoły do muzeum im. Jacka Malczewskiego jako eksponaty.
Pomnik Lecha Kaczyńskiego:
- Prezydent Kosztowniak nie odciął pępowiny, jest cały czas sterowany przez partię. Jeżeli chcemy postawić pomnik to wszystkich ofiar. Tego nie bierze się pod uwagę. Pewnie prykaz przyszedł od pana Suskiego, więc będzie budowany pomnik dla jednej osoby. Taki to można budować na cmentarzu by się w skupieniu przy nim pomodlić - uważa Zenon Krawczyk. Wtóruje i przypomina sytuację z Sesji Rady miasta radny niezależny - Mówiąc wtedy o indoktrynacji, która była typowa dla działania faszystowskich Niemiec, komunistycznego ZSRR, nie miałem na myśli działań prezydenta Kaczyńskiego. Miałem na myśli działania władz Radomia, które robią wszystko aby mieszkańców przekonywać do jedynie słusznej koncepcji politycznej jaką oferuje Prawo i Sprawiedliwość. Nikt nie odpowiedział na najprostsze pytanie: jakie ma zasługi prezydent Kaczyński dla naszego miasta aby zostać honorowym obywatelem, aby stawiać mu pomnik, a pewnie niedługo nadawać jego imieniem ulice, szkoły, place: w imię tej indoktrynacji! Radni PiS i PSL mają większość w radzie ale większość mieszkańców Radomia mówi nie tej inicjatywie - uważa Piotr Szprendałowicz. - Ten pomnik będzie bardziej dzielił, niż łączył. Pytam, kto nasze miasto wybudował? Kto? Znajdźcie Państwo pomnik tego, kto przyczynił się rozbudowie naszego miasta. Nie oddajemy hołdu naszym mieszkańcom, nie pamiętamy o nich a stawiamy pomnik o charakterze bardziej politycznym. To jest rozwiązanie, którego nie aprobuję. Tylko 10 proc wartości tego pomnika zebrano wśród mieszkańców. Boję się, że pozostałe koszty pomnika Lecha Kaczyńskiego pokryją miejskie spółki, budżet miasta, czyli mieszkańcy - uważa Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem-Kocham Radom) i wylicza - W MPK podwyżki, wodociągi: podwyżki, wysypisko też podwyżki, ciepło także, podatki od gruntów: też podwyżki, nawet na cmentarzu sa podwyżki. Wystarczyło miasta nie zadłużać. Gdzie ta dobra kontynuacja? - pytał radny Woźniak.
Całokształt Kosztowniaka
- Ten całokształt wygląda coraz gorzej. Uważam, że prezydent przez ostatnie dwa lata przestaje mieć wpływ na funkcjonowanie miasta. Mamy kuriozalny wzrost bezrobocia w miesiącach wiosennych. Likwidowane są miejsca pracy w oświacie. Biorąc pod uwagę zadłużenie, szuka się gwałtownych oszczędności w oświacie. Na zły obraz Radomia wpływa brak inwestorów. Władza przejmuje na garnek gminy MPK miast szukać innych rozwiązań. Teraz w 100 proc. będzie pokrywać koszty tej spółki a straty były na poziomie 7 mln w 2010 roku i 5 mln. w ubiegłym!. Tam dodatkowo zatrudnia się radnych jako audytorów! A jeszcze podwyższa się ceny biletów. Prezydent i radni PiS taką decyzją przerzucają koszty swych błędnych decyzji na mieszkańców. Niech to mieszkańcy pokryją poprzez zakup droższych biletów. - punktuje Kazimierz Woźniak
To źle, tamto źle, zatem jakie jest lekarstwo?
O to dopytujemy radnych opozycji? Pytamy wprost czy takowym lekarstwem mogą być wcześniejsze wybory? Radni opozycji przypominają, że pierwszy raz głośno było o referendum podczas reorganizacji "a w zasadzie zamachu" (jak mówią) na szkołę nr8, planach likwidacji MDK i innych przekształceniach oświatowych. - Nie wykluczone, że temat powróci po wakacjach, dlatego, że nasze miasto jest źle zarządzane. Mamy szereg zarzutów merytorycznych. W naszym mieście dzieje się rzecz zatrważająca. Otóż władze reprezentowane przez przewodniczącego Rady Miasta Dariusza Wójcika ale i innych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości traktują Radom jak własny folwark. Pan przewodniczący Wójcik jest kacykiem, prezydent miasta jest wasalem ale jest jeszcze szaman Suski, który przyjeżdża do Radomia i przekazuje objawioną prawdę! Jedynie słuszną, której nikt nie ma prawa się sprzeciwić! - grzmi oburzony Piotr Szprendałowicz. - Możemy się różnić merytorycznie, możemy stosować nawet twardą retorykę ale pewne standardy realizowania naszych obowiązków, mandatów radnych, posłów, senatorów, funkcjonariuszy publicznych: powinny obowiązywać. Do nas wszystkich tu zebranych docierają listy, sygnały od mieszkańców, którzy wprost sugerują konieczność przeprowadzenia referendum. To mieszkańcy są niezadowoleni z tego jak im się żyje w naszym mieście. Są niezadowoleni z tej bezceremonialnej metody zawłaszczania praktycznie wszystkich dziedzin życia naszego miasta, kolesiostwa, lekceważenia mieszkańców, poniżania radnych. Tu są najgorsze symptomy władzy z jakimi mieliśmy do czynienia w przeszłości. Powinniśmy wszyscy zdecydowanie przeciwko temu zaprotestować i apelować do rządzących naszym miastem aby przez okres wakacji przemyśleli swoje zachowanie. Jeśli tego nie zrobią powinni odejść. - stawia kropkę Szprendałowicz.
Opozycja w Radzie zapowiada kolejne konferencje. Jak twierdzą "postanowili częściej przekazywać swoje stanowiska, nie posiadają wspólnego lokalu więc pierwsza konferencja wypadła w siedzibie SLD". Przedstawiciela Platformy Obywatelskiej nie było, co również zauważyliśmy. - Platforma Obywatelska była zaproszona. Jesteśmy zdziwieni, że się nie pojawiła, prawdopodobnie szykuje się jakaś koalicja - uśmiecha się Leszek Rejmer (SLD). - Jakieś drobne symptomy o pewnej sympatii PO do PiS w Radomiu do nas docierają i to z wiarygodnych źródeł. Może nie twierdzę, że to będzie koalicja ale jakieś umowy w drobnych sprawach - dodaje cichym głosem Kazimierz Woźniak.
(raa)

Oto co mówili radni opozycji.
Oświata:
- Obecna władza nie ma tutaj żadnej polityki oświatowej, jest zaś polityka w oświacie. To jakieś doraźne działania. Budynek po szkole nr 8 miał się nie nadawać do użytku tymczasem ma być pod inną działalność. Pewnie głównym aspektem likwidacji szkoły był ten alkohol w Kauflandzie. Lewica mówi stanowcze nie w stosunku do planowanych zwolnień nauczycieli! To eksperyment na organizmie, który najmniej się nadaje do eksperymentowania. Powinniśmy podnieść standardy a zwiększa się liczebność dzieci w oddziałach. Prawo i Sprawiedliwość zawłaszczyła oświatę. W konkursach na dyrektorów wygrywają ci z jedynej słusznej partii. Inni nie mają szans. Wystarczy popatrzeć na szkołę nr 18. Dyrektor z uznaniem przez długie lata prowadził szkołę, tymczasem nową dyrektorką została pani z komisji budowy pomnika - mówił radny Zenon Krawczyk (SLD). Jutro będzie protest rodziców i grona pedagogicznego PSP nr18. Wspólnie będą blokować ul Warszawską, chcą przywrócenia na stanowiska "starego" dyrektora - To pokazuje jak duże jest niezadowolenie radomian dostrzegających kpinę, butę, bezczelność rządzących! - grzmiał Piotr Szprendałowicz (niezależny). Opowiadał o spotkaniu w sprawie PSP nr18, w którym uczestniczył z nauczycielami, a na które przybył też wiceprezydent Ryszard Fałek odpowiedzialny za oświatę - Jak to możliwe, że pozytywnie oceniany dyrektor, człowiek o dużym dorobku nagle w sposób zaskakujący przegrywa konkurs?! Miałem wgląd w protokół wyboru nowego dyrektora i powiadomiłem zebranych o skreśleniach na nim. Prezydent Fałek nie pokazał członkom komisji kart wypełnionych ze wskazaniem zwycięzcy konkursu tylko informował kto jest na kartach, które później zostały zniszczone. Z tego co wiem rodzice chcą oddać sprawę do zbadania prokuraturze. Styl i to jak został przeprowadzony konkurs to karygodne niechlujstwo i lekceważenie środowiska tej szkoły i zły sygnał dla innych szkół i środowisk: o zawłaszczaniu oświaty przez rządzących naszym miastem - mówił Piotr Szprendałowicz. Przypomniał również o "ósemce" i zaproponował by - Dbając o tradycje likwidowanej "ósemki", aby nie trafiły na śmietnik: przenieść sztandar i kronikę szkoły do muzeum im. Jacka Malczewskiego jako eksponaty.
Pomnik Lecha Kaczyńskiego:
- Prezydent Kosztowniak nie odciął pępowiny, jest cały czas sterowany przez partię. Jeżeli chcemy postawić pomnik to wszystkich ofiar. Tego nie bierze się pod uwagę. Pewnie prykaz przyszedł od pana Suskiego, więc będzie budowany pomnik dla jednej osoby. Taki to można budować na cmentarzu by się w skupieniu przy nim pomodlić - uważa Zenon Krawczyk. Wtóruje i przypomina sytuację z Sesji Rady miasta radny niezależny - Mówiąc wtedy o indoktrynacji, która była typowa dla działania faszystowskich Niemiec, komunistycznego ZSRR, nie miałem na myśli działań prezydenta Kaczyńskiego. Miałem na myśli działania władz Radomia, które robią wszystko aby mieszkańców przekonywać do jedynie słusznej koncepcji politycznej jaką oferuje Prawo i Sprawiedliwość. Nikt nie odpowiedział na najprostsze pytanie: jakie ma zasługi prezydent Kaczyński dla naszego miasta aby zostać honorowym obywatelem, aby stawiać mu pomnik, a pewnie niedługo nadawać jego imieniem ulice, szkoły, place: w imię tej indoktrynacji! Radni PiS i PSL mają większość w radzie ale większość mieszkańców Radomia mówi nie tej inicjatywie - uważa Piotr Szprendałowicz. - Ten pomnik będzie bardziej dzielił, niż łączył. Pytam, kto nasze miasto wybudował? Kto? Znajdźcie Państwo pomnik tego, kto przyczynił się rozbudowie naszego miasta. Nie oddajemy hołdu naszym mieszkańcom, nie pamiętamy o nich a stawiamy pomnik o charakterze bardziej politycznym. To jest rozwiązanie, którego nie aprobuję. Tylko 10 proc wartości tego pomnika zebrano wśród mieszkańców. Boję się, że pozostałe koszty pomnika Lecha Kaczyńskiego pokryją miejskie spółki, budżet miasta, czyli mieszkańcy - uważa Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem-Kocham Radom) i wylicza - W MPK podwyżki, wodociągi: podwyżki, wysypisko też podwyżki, ciepło także, podatki od gruntów: też podwyżki, nawet na cmentarzu sa podwyżki. Wystarczyło miasta nie zadłużać. Gdzie ta dobra kontynuacja? - pytał radny Woźniak.
Całokształt Kosztowniaka
- Ten całokształt wygląda coraz gorzej. Uważam, że prezydent przez ostatnie dwa lata przestaje mieć wpływ na funkcjonowanie miasta. Mamy kuriozalny wzrost bezrobocia w miesiącach wiosennych. Likwidowane są miejsca pracy w oświacie. Biorąc pod uwagę zadłużenie, szuka się gwałtownych oszczędności w oświacie. Na zły obraz Radomia wpływa brak inwestorów. Władza przejmuje na garnek gminy MPK miast szukać innych rozwiązań. Teraz w 100 proc. będzie pokrywać koszty tej spółki a straty były na poziomie 7 mln w 2010 roku i 5 mln. w ubiegłym!. Tam dodatkowo zatrudnia się radnych jako audytorów! A jeszcze podwyższa się ceny biletów. Prezydent i radni PiS taką decyzją przerzucają koszty swych błędnych decyzji na mieszkańców. Niech to mieszkańcy pokryją poprzez zakup droższych biletów. - punktuje Kazimierz Woźniak
To źle, tamto źle, zatem jakie jest lekarstwo?
O to dopytujemy radnych opozycji? Pytamy wprost czy takowym lekarstwem mogą być wcześniejsze wybory? Radni opozycji przypominają, że pierwszy raz głośno było o referendum podczas reorganizacji "a w zasadzie zamachu" (jak mówią) na szkołę nr8, planach likwidacji MDK i innych przekształceniach oświatowych. - Nie wykluczone, że temat powróci po wakacjach, dlatego, że nasze miasto jest źle zarządzane. Mamy szereg zarzutów merytorycznych. W naszym mieście dzieje się rzecz zatrważająca. Otóż władze reprezentowane przez przewodniczącego Rady Miasta Dariusza Wójcika ale i innych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości traktują Radom jak własny folwark. Pan przewodniczący Wójcik jest kacykiem, prezydent miasta jest wasalem ale jest jeszcze szaman Suski, który przyjeżdża do Radomia i przekazuje objawioną prawdę! Jedynie słuszną, której nikt nie ma prawa się sprzeciwić! - grzmi oburzony Piotr Szprendałowicz. - Możemy się różnić merytorycznie, możemy stosować nawet twardą retorykę ale pewne standardy realizowania naszych obowiązków, mandatów radnych, posłów, senatorów, funkcjonariuszy publicznych: powinny obowiązywać. Do nas wszystkich tu zebranych docierają listy, sygnały od mieszkańców, którzy wprost sugerują konieczność przeprowadzenia referendum. To mieszkańcy są niezadowoleni z tego jak im się żyje w naszym mieście. Są niezadowoleni z tej bezceremonialnej metody zawłaszczania praktycznie wszystkich dziedzin życia naszego miasta, kolesiostwa, lekceważenia mieszkańców, poniżania radnych. Tu są najgorsze symptomy władzy z jakimi mieliśmy do czynienia w przeszłości. Powinniśmy wszyscy zdecydowanie przeciwko temu zaprotestować i apelować do rządzących naszym miastem aby przez okres wakacji przemyśleli swoje zachowanie. Jeśli tego nie zrobią powinni odejść. - stawia kropkę Szprendałowicz.
Opozycja w Radzie zapowiada kolejne konferencje. Jak twierdzą "postanowili częściej przekazywać swoje stanowiska, nie posiadają wspólnego lokalu więc pierwsza konferencja wypadła w siedzibie SLD". Przedstawiciela Platformy Obywatelskiej nie było, co również zauważyliśmy. - Platforma Obywatelska była zaproszona. Jesteśmy zdziwieni, że się nie pojawiła, prawdopodobnie szykuje się jakaś koalicja - uśmiecha się Leszek Rejmer (SLD). - Jakieś drobne symptomy o pewnej sympatii PO do PiS w Radomiu do nas docierają i to z wiarygodnych źródeł. Może nie twierdzę, że to będzie koalicja ale jakieś umowy w drobnych sprawach - dodaje cichym głosem Kazimierz Woźniak.
(raa)