Upał+ brud = zatrucie
1344 przypadki takich niedyspozycji zanotował radomski sanepid do początku czerwca br. Aż 1099 osób trafiło do szpitala. Dwa największe ogniska epidemiologiczne stwierdzono podczas wesela, gdzie goście zatruli się tatarem okraszonym surowym jajkiem, jak się okazało z salmonellą. Podobne kłopoty miała liczna rodzina posilająca się domowymi kotletami mielonymi. - Stalo się tak, mimo tego że kotlety były przecież smażone - mówi dyrektor powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radomiu dr Lucyna Wiśniewska. Dlatego zaleca: trzeba myć ręce, w tym dzieci wychodzących z piaskownic, gdzie lęgną się jaja roznoszone przez kał zwierząt. Nie zapominajmy o myciu rąk również podczas przygotowywania posiłków, po wyjściu z toalety. Ważne też jest to, jak przechowujemy żywność. - Nie powinno się mieszać produktów, zwłaszcza z mięsem. Jaja należy sparzać - radzi dr Wiśniewska. Przypomina też, że od brudnych rąk blisko do zakażenia wirusem żółtaczki typu A, czyli pokarmowej.
(bdb)